Trzy organizacje związkowe, działające w JSW, zwróciły się do zarządu o rozpoczęcie negocjacji płacowych. „W związku ze wzrastającą inflacją – grudzień r/r 3,4 proc., styczeń r/r 4,4 proc. – oraz prognozą średniorocznej inflacji rady polityki pieniężnej na rok 2020 wynoszącą 3,5 proc. wnosimy o spotkanie w celu uzgodnienia wskaźnika wzrostu wynagrodzeń w roku 2020” – czytamy w piśmie do zarządu JSW. Związkowcy zaznaczyli, że w minionym roku wynagrodzenie w spółce za dni robocze praktycznie nie wzrosło, a była wypłacana tylko jednorazowa premia. Natomiast wzrost płac w gospodarce narodowej wyniósł w tym czasie 6 proc. i w tym roku według prognoz może pozostać na takim samym poziomie. „W związku z powyższym konieczne jest uzgodnienie rozwiązań, które zapobiegłyby dalszemu spadkowi płacy realnej pracowników JSW” – napisali związkowcy.

Spełnienie żądań załogi oznaczałoby dalszy wzrost kosztów w JSW, który był już widoczny w ubiegłym roku. JSW po trzech kwartałach 2019 r. wydała więcej niż przed rokiem m. in na usługi górnicze, materiały i świadczenia pracownicze. Te ostatnie wzrosły do 3,28 mld zł, czyli były o 10 proc. wyższe niż po trzech kwartałach ubiegłego roku. To efekt m.in. rozliczenia w drugim kwartale dodatkowej nagrody pieniężnej dla pracowników w łącznej wysokości 163 mln zł i przejęcia Przedsiębiorstwa Budowy Szybów. Koszty pracy stanowią 48 proc. ogółu wydatków w jastrzębskiej spółce.

Podwyżki płac wywalczyła już załoga Polskiej Grupy Górniczej. Wzrost wynagrodzeń dla ponad 41 tys. pracowników kosztować będzie górniczą spółkę około 260 – 270 mln zł. Porozumienie w tej sprawie zostało podpisane w ubiegłym tygodniu w obecności wicepremiera i ministra aktywów państwowych Jacka Sasina. Zakłada ono podniesienie wynagrodzeń o 6 proc. od dnia 1 stycznia 2020 r. oraz powrót do negocjacji płacowych między zarządem PGG a związkami we wrześniu. Dzięki temu przeciętne miesięczne wynagrodzenie brutto w kopalniach grupy od 2020 r. wzrośnie do 7 829,61 zł. Związkowcy walczyli o 12-procentowy wzrost wynagrodzeń. Osiągnięcie kompromisu skutkowało zawieszeniem akcji protestacyjnej przez górników, w tym rezygnacją z planowanej na luty manifestacji w Warszawie.

O podwyżkach rozmawiają także górnicy z Lubelskiego Węgla Bogdanka. Według nieoficjalnych informacji pierwotnie związkowcy żądali tam podniesienia płac o 15 proc.