Bielnieftechim poinformował na swojej stronie, że całkowite przywrócenie transportu zgodnej z normami ropy rurociągiem „Przyjaźń” zajmie „kilka miesięcy”. To co obecnie zostało zrobione po rosyjskiej stronie, „pozwala jedynie na przywrócenie pracy jednej nitki rurociągu”. Czysta ropa dotrze do rafinerii w Mozyrze nie wcześniej niż 4 maja.
CZYTAJ TAKŻE: Wstrzymane dostawy brudnej rosyjskiej ropy do rafinerii w Polsce.
Nierozwiązana pozostaje sprawa odszkodowania dla Białorusi za dostarczenie brudnej ropy, która uszkodziła część urządzeń rafinerii w Mozyrze; zmusiła producentów do wstrzymania eksportu produktów naftowych oraz zatrzymania tranzytu na Zachód.
„Strona białoruska będzie dochodzić rekompensaty za poniesione straty tak przez firmy jak i państwo. (…) Sytuacja jest wciąż nieuregulowana. Każdy kolejny dzień to dla strony białoruskiej utrata części dochodów z rafinerii, dlatego o całkowitej wielkości strat mówić jest jeszcze za wcześnie”.
An oil worker turns a control wheel on a cluster well as pipework stands on the Russkoye heavy crude oil field, operated by Rosneft PJSC/Bloomberg
Rosyjski monopolista w eksporcie ropy – koncern Transnieft, który jest odpowiedzialny przed partnerami i klientami z innych państw za jakość dostarczanej ropy, ogłosił, że z powodu problemów „Przyjaźni”, zaproponował Rosyjskim Kolejom Żelaznym (RŻD) przewóz 100 tys. ton ropy. A jeżeli ta operacja się powiedzie, to przedłuży taki układ jeszcze o pół roku. RŻD zadeklarował, że wystawi do dyspozycji Transneft 5000 cystern.
To świadczy, że Rosjanie także mają świadomość, iż oczyszczenie „Przyjaźni” z brudnego surowca zajmie kilka miesięcy. Jedynym sposobem usunięcia z ropy chlorków organicznych jest odstanie surowca, tak by szkodliwe związki osiadły na dnie. Wtedy ropę można przelać z powrotem do systemu transportu.