W maju Arabia Saudyjska pompowała o 100 tys. baryłek/dziennie (bd) więcej niż stanowi porozumienie o zamrożeniu wydobycia. W czerwcu pompy przyśpieszą o tyle samo, dowiedział się The Wall Street Journal. Do tego eksport arabskiej ropy w maju był większy o 300 tys. bd.

W ten sposób Saudowie osłabiają obawy rynku, co do niestabilnych dostaw ropy z Iranu, a tym samym wzrostu cen. Sam Biały Dom miał poprosić Rijad i kilku innych arabskich producentów o zwiększenie wydobycia łącznie o 1 mln bd.

Pompy arabskie przyśpieszyły w przededniu zaplanowanego na 23 czerwca spotkania uczestników porozumienia OPEC+ o zamrożeniu wysokości produkcji na poziomie z listopada 2016. Wtedy to w Wiedniu członkowie OPEC a także Rosja, Azerbejdżan, Kazachstan i kilka innych państw spoza kartelu eksporterów uzgodniło poziom wydobycia niższy o 1,8 mln bd z czego 300 tys. bd miała zmniejszyć pompowanie Rosja. Porozumienie było przedłużane dwa razy. Obecnie obowiązuje do końca 2018 r.
Tymczasem w USA liczba stanowisk wydobywczych jest największa od 3 lat. Tak na szelfie jak i na lądzie działa łącznie 1046 stanowisko wydobycia ropy i gazu. W maju przybyło 35 nowych, informuje firma Baker Huges. Tak dużo nie było od marca 2015 r.

Najwięcej od 1985 r miejsc produkcji ropy i gazu było w USA cztery lata temu – 3578. Większość stanowiły stanowiska wykorzystujące pokłady łupków bitumicznych.