"Następne spotkanie OPEC+ 4 czerwca może ujawnić pierwsze pęknięcia we wspólnym stanowisku grupy w sprawie wydobycia ropy, co zwiększałoby ryzyko wzrostu cen" - piszą analitycy Allianz Trade w komentarzu poprzedzającym to wydarzenie.
Czytaj więcej
Arabia Saudyjska zarzuca Rosji nie przestrzeganie ustalonej przez kraje porozumienia OPEC+ wysokości redukcji wydobycia ropy. Zamiast zmniejszać, Kreml potrzebujący pieniędzy na rozpętaną wojnę, zwiększa pompowanie. Potwierdzają to też dane Międzynarodowej Agencji Energetycznej.
Wiosna przyniosła spadki cen o ponad 25 proc. w stosunku do zeszłorocznych szczytów - przede wszystkim za sprawą większej niż się spodziewano dostępności surowca, ale także rywalizacji między poszczególnymi członkami kartelu. Przykładowo, odcięta w sporej mierze od zachodnich rynków Rosja masowo zaczęła oferować swój surowiec na rynkach azjatyckich, i to po atrakcyjnej cenie. Jednak inni dostawcy, z Arabią Saudyjską na czele, nie mają zamiaru tracić tego rynku - musieli zatem zaoferować solidne rabaty. Niskie ceny w tym regionie wpłynęły zaś na cały globalny rynek.
Dla eksporterów jest oczywisty problem: zapewne znaczna większość państw zaopatrujących świat w ropę opiera swoje budżety na sprzedaży surowców. Tymczasem, jak zauważają eksperci Allianz Trade, "dziś za baryłkę ropy można kupić o połowę mniej niż w marcu 2022 r., kiedy to można było za nią dostać prawie dwa razy więcej towarów i usług podstawowych ze wskaźnika cen towarów i usług konsumpcyjnych OECD". "Niektóre kraje, zwłaszcza Rosję, czeka trudny okres" - konstatują autorzy analizy.
Czytaj więcej
Rosyjski reżim rozmawia z innymi eksporterami ropy o ograniczeniu wydobycia surowca, by wymusić niedobór na rynku i wzrost cen. Sam już ogłosił niższe wydobycie. Zgody na to jednak ze strony OPEC+ nie ma.