Ropa z Rosji już o ponad połowę tańsza niż na rynkach światowych

Urals, główna odmiana rosyjskiej ropy, jest już o połowę tańsza od surowca na rynkach światowych. Dla Kremla to oznacza mniejsze wpływy finansujące wojnę przeciwko Ukrainie.

Publikacja: 10.01.2023 14:45

Ropa z Rosji już o ponad połowę tańsza niż na rynkach światowych

Foto: Bloomberg

Ropa Urals, której Rosja sprzedaje najwięcej, wyceniana jest już o ponad połowę niżej niż ropa na globalnych rynkach – donosi agencja Bloomberg. Jak wynika z danych firmy Argus Media, w piątek płacono za nią w bałtyckim porcie Primorsk zaledwie 37,80 dol. za baryłkę, podczas gdy ropę Brent wyceniano na 78,57 dol.

Ceny rosyjskiej ropy mocno spadają

Tym samym ceny Urals spadły znacznie poniżej nałożonego w grudniu przez koalicję państw zachodnich limitu, któremu towarzyszyło unijne embargo na import surowca. Choć znacznie mniejsze obniżki w stosunku do cen światowych Rosjanie muszą oferować nabywcom swojej ropy na Dalekim Wschodzie, to sytuacja uderza w budżet Kremla i notowania rubla. Ograniczenia nałożone na eksport ropy – wraz z wydatkami wojennymi – sprawiły, że w grudniu Rosja odnotowała rekordowy deficyt budżetowy.

Czytaj więcej

Indie zadadzą Rosji cios ostateczny. Przyjmą unijny limit cenowy na ropę?

Przekroczył on nadwyżkę z poprzednich miesięcy, co oznacza zamknięcie całego roku na minusie. Tymczasem rubel oddał w grudniu niemal całość zysków z poprzednich miesięcy i jego notowania do dolara zakończyły rok symbolicznym – bo sięgającym zaledwie 1,3 proc. – wzrostem. Dyskonto w cenach rosyjskiej ropy powiększa się, bo groźby Kremla dotyczące zmniejszenia wydobycia w odpowiedzi na wprowadzenie limitu cenowego okazały się pustymi słowami.

Rosja nie zmniejszyła wydobycia ropy

W grudniu i na początku stycznia rosyjska produkcja ropy była stabilna. Jak wynika z danych rosyjskich, do których dotarł Bloomberg, w grudniu produkcja wynosiła średnio 10,89 mln baryłek dziennie, a w pierwszych dniach stycznia – 10,91 mln baryłek. To oznacza praktycznie identyczny wynik jak notowane w listopadzie 10,90 mln baryłek dziennie, choć Kreml ostrzegał, że w odpowiedzi na limit cenowy ograniczy wydobycie o między 500 a 700 tys. baryłek.

– Wolimy podjąć ryzyko związane z ograniczeniem produkcji niż trzymać się polityki sprzedaży po cenach poniżej limitu – zapowiadał w grudniu wicepremier Rosji Aleksander Nowak.

To oznacza też, że krytykowana m.in. przez polski rząd polityka ustanowienia stosunkowo wysokiego limitu cen na ropę z Rosji osiągnęła sukces. Demokratyczna administracja amerykańska namawiała sojuszników do wyjątkowo ostrożnych działań, tak aby wprowadzając limit nie podbić cen ropy, na czym Kreml by finalnie skorzystał. W rezultacie limit wyznaczono na 60 dol. za baryłkę, czyli wyraźnie powyżej ówczesnych (a tym bardziej obecnych) cen ropy Urals.

Ropa Urals, której Rosja sprzedaje najwięcej, wyceniana jest już o ponad połowę niżej niż ropa na globalnych rynkach – donosi agencja Bloomberg. Jak wynika z danych firmy Argus Media, w piątek płacono za nią w bałtyckim porcie Primorsk zaledwie 37,80 dol. za baryłkę, podczas gdy ropę Brent wyceniano na 78,57 dol.

Ceny rosyjskiej ropy mocno spadają

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ropa
Biały Dom hamuje podwyżki cen ropy. Biden nie dopuści do drożyzny
Materiał Promocyjny
Dodatkowe korzyści dla nowych klientów banku poza ofertą promocyjną?
Ropa
Pierwsze sankcje UE na flotę cieni Putina. Gdzie Kreml ukrywa stare tankowce
Ropa
Świat utonie w ropie. Naftowe giganty czeka powolny koniec
Ropa
Czechy przestaną kupować rosyjską ropę. Premier podał datę
Materiał Promocyjny
Lidl Polska: dbamy o to, aby traktować wszystkich klientów równo
Ropa
OPEC+ dalej tnie wydobycie ropy; nie chce spadku cen
Ropa
Rosja zmniejsza eksport ropy. Kreml chce walczyć z szarą strefą