Świat nie chce już rosyjskiej ropy. To będą niespokojne tygodnie

Bardzo droga ropa już nie pomaga Rosjanom. Trudno jest im ją sprzedać nawet z 20 dolarowym dyskontem. I to w czasach, kiedy za baryłkę trzeba zapłacić nawet 110 dolarów. Najwięcej od 8 lat.

Publikacja: 02.03.2022 14:29

Świat nie chce już rosyjskiej ropy. To będą niespokojne tygodnie

Foto: Adobe Stock

—To dzisiaj najbardziej „toksyczny” surowiec na rynku — mówią zgodnie analitycy.

Jak na razie ani Stany Zjednoczone, ani Unia Europejska nie zdecydowały się nałożyć embarga na rosyjskie surowce energetyczne. Ropociągami i gazociągami nadal płyną rosyjska ropa i gaz. Pociągi wiozą do Europy rosyjski węgiel. To wszystko w ramach nadal obowiązujących kontraktów, bo nowych jest jak na lekarstwo. I coraz więcej jest banków, ubezpieczycieli rezygnujących z finansowania rosyjskich kontraktów.

Rosjanie dostarczają na rynki światowe około 10 procent dostaw tego surowca i po USA i Arabii Saudyjskiej są 3. na świecie eksporterem. Ale od kilku dni, konkretnie od inwazji na Ukrainę, coraz więcej firm wycofuje się z handlu z Rosją bądź znacznie ogranicza zakupy. Firmy spedycyjne wyraźnie obawiają się, że mogą mieć kłopoty z wpłynięciem do rosyjskich portów bądź też, że podczas transportu może się zdarzyć coś nieprzewidywanego. Większość eksportu rosyjskiej ropy do Europy jest transportowana Morzem Czarnym, które Turcja zamknęła dla rosyjskiej marynarki, nie mówiąc o tym, że w tym regionie w tej chwili jest szczególnie niebezpiecznie. To nie są już obawy, ale fakty. W ostatni piątek mołdawski zbiornikowiec wiozący ropę i diesla został trafiony rakietą przez Rosjan.

Na rynku nie brak jest opinii, że obecna sytuacją zaczyna przypominać tę z 1956 roku, kiedy siły brytyjskie, francuskie i izraelskie siły napadły na Egipt i zablokowały transport Kanałem Sueskim.

Czytaj więcej

Orlen kupi więcej ropy od Saudi Aramco

Jak podaje „New York Times”, Rosjanie oferują już na rynku ropę najwyższej jakości z dyskontem w wysokości 20 dolarów na baryłce, ale chętnych jest bardzo mało. Na innych dostawców najszybciej przestawili się Europejczycy, którzy znaleźli źródło dostaw na Bliskim Wschodzie. Ta ropa jest droższa i właśnie odchodzenie od rosyjskiego surowca wywindowało ceny do powyżej 100 dol. za baryłkę. W tej sytuacji Rosjanie intensywnie poszukują teraz odbiorców w Chinach i innych krajach azjatyckich. I to właśnie te kraje płacą teraz mniej niż nawet przed kryzysem.

Ceny ropy, podobnie jak jest to w przypadku złota, najszybciej reagują na napięcia polityczne. W dodatku ten konflikt bezpośrednio dotyczy dostawcy. Zdaniem Toma Klozy, szefa analityków z rynków energetycznych w Oil Price Information Service, praktycznie bez konieczności wprowadzania sankcji świat odwraca się od rosyjskiej ropy. I robią to również międzynarodowe koncerny naftowe. — Oczywiście musi trochę potrwać, zanim dokładnie będzie można określić, na ile spadły dostawy rosyjskiej ropy, ale już teraz możemy powiedzieć, że na jest jej coraz mniej — mówi Tom Kloza.

W ostatni wtorek Międzynarodowa Agencja Energii, do której należą również Stany Zjednoczone i większość krajów UE postanowiła uwolnić 60 mln baryłek ze swoich rezerw strategicznych, czyli mniej więcej tyle, ile wynosi trzydniowe zapotrzebowanie w USA. Administracja amerykańska poinformowała jednocześnie, że jest to dopiero początek i ropy na rynku będzie więcej.

Przed inwazją Rosjanie dostarczali do Europy 5 mln baryłek dziennie. 700 tys. było transportowane do USA, co stanowiło ok. 4 proc. zapotrzebowania tego rynku. Dzisiaj wiadomo, że z zakupów w Rosji zrezygnowało kilka firm skandynawskich, wśród nich fiński Neste Oj i szwedzki Preem. — W związku z obecną sytuacją i niepewnością na rynku zdecydowaliśmy się na zastąpienie ropy rosyjskiej dostawami z innych kierunków, w tym przede wszystkim z Morza Północnego — ujawnił Theodore Rolfvondenbaumen, rzecznik Neste. Nie ukrywał, że w związku z taką decyzją liczy się z rosyjskimi sankcjami, dlatego Neste przygotowuje sobie różne opcje w zakupach, produkcji oraz logistyce.

Większość ekspertów uważa, że obecna bardzo niepewna sytuacja może potrać od 6 do 8 tygodni. — Najbliższe dwa tygodnie będą bardzo niespokojne — uważa Michael Lynch, prezes Strategic Energy and Economic Research, który doradza kartelowi eksporterów OPEC.

—To dzisiaj najbardziej „toksyczny” surowiec na rynku — mówią zgodnie analitycy.

Jak na razie ani Stany Zjednoczone, ani Unia Europejska nie zdecydowały się nałożyć embarga na rosyjskie surowce energetyczne. Ropociągami i gazociągami nadal płyną rosyjska ropa i gaz. Pociągi wiozą do Europy rosyjski węgiel. To wszystko w ramach nadal obowiązujących kontraktów, bo nowych jest jak na lekarstwo. I coraz więcej jest banków, ubezpieczycieli rezygnujących z finansowania rosyjskich kontraktów.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Ropa
Węgry twierdzą, że Ukraina je „szantażuje”. Proszą Unię Europejską o pomoc
Ropa
Nowy chętny na krwawą rosyjską ropę kupi ją pod jednym warunkiem
Ropa
Ukraińcy się postawili Rosjanom. Węgrom grozi kryzys energetyczny
Ropa
Ukraińcy mają dość. Wstrzymali tranzyt rosyjskiej ropy na Węgry
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Ropa
Rosja powoli traci możliwości eksportu ropy. Flota cieni uwięziona w portach