W poniedziałek cena ropy naftowej gatunku Brent zbliżyła się do bariery 140 dol. za baryłkę. Wraz z upływem czasu spadała jednak nawet do 120 dol., co nie zmienia faktu, że była najwyższa od 2008 r. – Ostatnio sytuacja na rynku ropy jest tak bardzo dynamiczna i nieprzewidywalna, że wiele prognoz już po kilku dniach staje się nieaktualnych. To przede wszystkim konsekwencja obaw dotyczących braku odpowiednich ilości surowca w związku z zapowiadanym zaostrzeniem sankcji wobec Rosji – mówi Jakub Bogucki, analityk rynku paliw e-petrol.pl. Co gorsza, nie widać za bardzo, jakie państwa mogłyby istotnie i szybko zwiększyć wydobycie i dostawy.