Rekord padł w południe, kiedy 27 maja 2024 o godz. 12 instalacje fotowoltaiczne pracowały z mocą 11,38 MW, a w godzinach 11-12 wyprodukowały 11 195 MWh energii. Wówczas OZE pokrywały nasze chwilowe zapotrzebowanie na energię rzędu blisko 55 proc. Całą energię udało się zagospodarować w kraju lub poprzez eksport do naszych sąsiadów.
Dzień wcześniej – w efekcie mniejszego zapotrzebowania na energię w weekendy – konieczna była już redukcja mocy instalacji fotowoltaicznych.
PSE 26 maja 2024 r. ze względu na nadpodaż generacji w Krajowym Systemie Elektroenergetycznym (KSE) oraz konieczność przywrócenia zdolności regulacyjnych KSE, nakazały ograniczenie pracy źródeł fotowoltaicznych. Między 13 a 14 było to ponad 2,8 GW mocy (moc zainstalowana w fotowoltaice sięga ponad 18 GW).
Czytaj więcej
Mimo że błękitny surowiec zaczyna być traktowany jak węgiel, to właśnie on ma być pomostem dla naszej energetyki. Inwestycje mają jednak poślizg.
Poprzedni rekord odnotowano 9 maja, kiedy instalacje fotowoltaiczne o godz. 11.30 pracowały z mocą 11,15 GW w godz. 11-12 i wyprodukowały 10 970 MWh energii.