Fotowoltaika nadal czeka w rządowej zamrażarce

Rządowe plany wsparcia i rozwoju mikroinstalacji pozostają na papierze, ale w założeniu wychodzą naprzeciw sugestiom branży. W kwietniu poznamy szczegóły.

Aktualizacja: 28.03.2024 06:25 Publikacja: 28.03.2024 04:30

Rządowe plany wsparcia i rozwoju mikroinstalacji pozostają na papierze

Rządowe plany wsparcia i rozwoju mikroinstalacji pozostają na papierze

Foto: Adobe Stock

Rząd nadal nie pokazał zarówno nowego systemu rozliczeń dla właścicieli instalacji fotowoltaicznych, którzy teraz rozliczają się w mniej korzystnym systemie net-billingu, jak i założeń do nowej, szóstej już, edycji programu „Mój prąd”. Są jedynie zapowiedzi resortu, że już wkrótce program ruszy, a nowy system rozliczeń trafi do konsultacji społecznych. Firmy z branży mają własne propozycje dotyczące programów wsparcia prosumentów.

Propozycje rządu

Jak mówił w tym tygodniu, podczas konferencji „Zielona Transformacja Energetyki w Polsce” zorganizowanej przez Koalicję Klimatyczną, wiceminister klimatu Miłosz Motyka, w ramach prac legislacyjnych w pierwszej kolejności resort przedstawi projekt zmian przepisów dotyczących sposobu rozliczania prosumentów. Ma być on bardziej korzystny od obecnego i wkrótce projekt zmian ma pojawić się w wykazie prac legislacyjnych rządu. Jednak z uwagi na unijne dyrektywy OZE nie może być powrotu do poprzedniego, korzystniejszego dla prosumentów systemu – net-meteringu. Rząd rozważał wprowadzenie ceny minimalnej dla prosumentów, gwarantującej im odpowiednią stopę zwrotu poniesionych nakładów.

Czytaj więcej

Program „Mój prąd” czeka na finansowanie

W systemie net-billing prosumenci sprzedają energię po cenach ustalonych na bazie cen rynkowych przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne. Korzystający z poprzedniego systemu oddają wyprodukowaną przez siebie energię do sieci. Jeśli produkują mniej, niż potrzebują, to dopłacają różnicę między własną produkcją a kosztem pobranej energii.

Jeden z niewielu udanych programów wsparcia – a więc „Mój prąd” – jest w fazie przeprojektowania. Póki co, szóstej odsłony programu nie ma. – Trwają ustalenia dotyczące budżetu kolejnej edycji programu i jego szczegółów – informuje nas resort, nie podając jednak szczegółów. – Nowa edycja programu będzie wspierać rozwiązania hybrydowe, tj. połączenie instalacji fotowoltaiki z magazynem energii – podkreśla resort. Grupa wnioskodawców, którzy posiadają mikroinstalację fotowoltaiczną lub się o nią starają, będzie mogła ubiegać się o dofinansowanie do magazynu energii lub magazynu energii plus innego dodatkowego urządzenia (jak pompa ciepła czy system zarządzania energią). W piątej edycji dzięki takiemu wsparciu powstały 2432 magazyny energii, a kwota dotacji sięgnęła ok. 35,5 mln zł.

Czytaj więcej

Fotowoltaika nadal się opłaca. Jak sprawdzić, ile zużyliśmy energii?

Propozycje firm

Zdaniem naszych rozmówców z branży system rozliczeń w przyszłości może być zupełnie nieistotny, bo dyrektywy unijne, gospodarka czy technologia dążą do samowystarczalności takiego domu.

– Dążymy do połączenia fotowoltaiki, pomp ciepła, magazynów energii. To jest kierunek, który nie potrzebuje systemu rozliczeń, tylko regulacji prawnych i wsparcia dotacyjnego, aby każdy budynek mógł być zaopatrzony w taki pakiet urządzeń. Wówczas ilość energii trafiającej do sieci będzie niewielka – uważa Dawid Zieliński, prezes Columbus Energy. Jego zdaniem należy jednak przygotować prosumentów, aby mogli realnie korzystać z tzw. cen dynamicznych, które pojawią się w sierpniu tego roku. – Obecnie nie wiemy, jak będzie w praktyce działać mechanizm pozwalający prosumentom oddawać i pobierać energię z sieci po stawkach rynkowych – mówi.

Czytaj więcej

Mniej chętnych na prąd ze słońca. Rewolucja w energetyce zwalnia

Podobnego zdania jest Dawid Cycoń, prezes ML System. I jego zdaniem nie powinniśmy się skupiać na systemie rozliczeń, a raczej pełnym wykorzystaniu energii z OZE. – Skoro za ok. 40 proc. zużycia energii pierwotnej odpowiadają budynki, to wykorzystajmy strukturę budynków w postaci elewacji i dachów do pozyskania tej energii – uważa Cycoń i podkreśla, że należy wykorzystać na miejscu nadwyżki energii.

Zdaniem Zielińskiego warto, by w „Moim prądzie” wzięto pod uwagę inwestycje w magazyny energii. – W naszej opinii kupowanie fotowoltaiki bez magazynu energii jest wyzwaniem, ponieważ od lipca br. zostaną wprowadzone taryfy dynamiczne. Dzięki magazynom energii i systemowi zarządzania energią HEMS można będzie kupować energię w godzinach, gdy jest tania, magazynować i zużywać w momencie, gdy jej cena jest najwyższa – argumentuje.

Z kolei Kamil Sankowski, członek zarządu Polenergia Fotowoltaika, proponuje zaktywizować prosumentów korzystających z bardziej opłacalnego systemu rozliczeń, których jest ponad milion. Jego zdaniem prosumenci rozliczający się na starych zasadach nie mają żadnej motywacji, aby przez kolejne kilkanaście lat rozbudować swój system fotowoltaiczny o urządzenia zwiększające poziom autokonsumpcji z elektrowni słonecznych, a tym samym odciążyć sieci przesyłowe. – Uważam, że program „Mój prąd”, przy wprowadzeniu odpowiednich zachęt, byłby wspaniałym narzędziem aktywizującym tę grupę klientów do zakupu przydomowej baterii i zoptymalizowania profilu produkcji energii z przydomowych mikroinstalacji – mówi.

Czytaj więcej

Znamy założenia małej strategii energetycznej. OZE ma zdominować produkcję prądu

Jak się wydaje, rząd będzie chciał wyjść naprzeciw sugestiom branży. W ostatnich latach widać spadek dynamiki przyrostu liczby nowych mikroinstalacji oraz ilości wyprodukowanej przez nie energii. Dane Urzędu Regulacji Energetyki wskazują, że dynamika wzrostu liczby mikroinstalacji zmniejszyła się z ok. 41 proc. w 2022 r. do ok. 15 proc. w 2023 r. Spada też dynamika wzrostu ilości energii wprowadzanej przez nie do sieci – z ok. 110 proc. w 2022 r. do ok. 26 proc. w 2023 r. W Polsce jest ok. 1,4 mln prosumentów, a budynków jednorodzinnych jest ok. 5,5 mln. Rynek dla nowych instalacji potencjalnie jest jeszcze duży.

Rząd nadal nie pokazał zarówno nowego systemu rozliczeń dla właścicieli instalacji fotowoltaicznych, którzy teraz rozliczają się w mniej korzystnym systemie net-billingu, jak i założeń do nowej, szóstej już, edycji programu „Mój prąd”. Są jedynie zapowiedzi resortu, że już wkrótce program ruszy, a nowy system rozliczeń trafi do konsultacji społecznych. Firmy z branży mają własne propozycje dotyczące programów wsparcia prosumentów.

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
OZE
Biznes i samorządy. Jak zielona transformacja aktywizuje regiony
OZE
Dania da Ukrainie 420 mln euro na OZE i pomoc firmom
OZE
Tauron oddaje do użytku kolejną farm wiatrową
OZE
Pierwszy kwartał stał pod znakiem spadku węgla i wzrostu OZE
OZE
Duże zmiany dla prosumentów. Jest projekt noweli ustawy OZE