OZE zaspokoiły ponad połowę zapotrzebowania na prąd. Nie obyło się bez wyłączeń

Ponad połowa naszego zapotrzebowania na prąd w środku niedzielnego dnia pochodziła z odnawialnych źródeł energii. Na rynku spotowym pozwoliło to na duże spadki cen energii w hurcie. Nie odbyło się jednak – drugi raz już w tym miesiącu – bez redukcji mocy pracujących instalacji OZE.

Publikacja: 10.03.2024 19:15

Farma wiatrowa Koźmin w Wielkopolsce

Farma wiatrowa Koźmin w Wielkopolsce

Foto: Bartłomiej Sawicki

W słoneczną, ale i wietrzną pogodę w niedzielę, 10 marca, ponad połowa naszego zapotrzebowania na energię – jak wynika z danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych – rzędu 53 proc. pochodziła z OZE. Takie pokrycie zielonego prądu wystąpiło miedzy 12 a 13 godz. Z kolei o godzinie 14.00 6,2 GWh energii pochodziło z wiatru, a 1,8 GWh z instalacji fotowoltaicznych, z kolei zapotrzebowanie na moc wynosiło wówczas 16,8 GWh. Oznacza to, że wówczas 52,3 proc. zapotrzebowania na energię zabezpieczały instalacje OZE.

Generacja energii z OZE

Generacja energii z OZE

PSE

Jak PSE radzi się z nadwyżką energii z OZE?

Aby system energetyczny mógł sobie poradzić z taką dużą ilością energii z OZE przy mniejszym, weekendowym zapotrzebowaniu na energię, operator elektroenergetyczny musiał zredukować moc instalacji fotowoltaicznych i wiatrowych. Polskie Sieci Elektroenergetyczne tłumaczą, że na redukcję energii z OZE zdecydowały się ze względu na nadpodaż energii w sieci i konieczność przywrócenia zdolności regulacyjnych. Bez tej interwencji mogłoby dojść do rozregulowania systemu, awarii i niekontrolowanych wyłączeń energii.

Produkcja energii z wiatru i słońca

Produkcja energii z wiatru i słońca

PSE

Takie decyzje, Polskie Sieci Elektroenergetyczne podejmują zwykle w ostateczności, po wyczerpaniu wszystkich innych dostępnych rozwiązań. Są to: redukcja mocy elektrowni konwencjonalnych (węglowych i gazowych) do minimum technicznego pozwalającego na sprawną prace wieczorem (kiedy fotowoltaika już nie pracuje), a także skorzystanie z międzyoperatorskiej wymiany międzysystemowej (awaryjny eksport energii) z naszymi sąsiadami pod warunkiem, że ich system pozwoli na odbiór tej nadwyżki energii. W niedzielę 10 marca wyeksportowaliśmy w ten sposób aż 8,8 GWh energii, a tylko do Niemiec było to 6,2 GWh. Nadwyżki przyjmowali także Szwedzi i Słowacy.

Czytaj więcej

Fotowoltaika zaczyna już w zimie bić rekordy produkcji energii

Środek ostateczny — redukcja OZE

Środki te dały efekt, ale nie wystarczający. Operator musiał sięgnąć więc po narzędzie ostateczne, jakim jest polecenie ograniczenia mocy w instalacjach wiatrowych i fotowoltaicznych. - Ze względu na nadpodaż generacji w Krajowego Systemu Elektroenergetycznego oraz konieczność przywrócenia zdolności regulacyjnych KSE, PSE wprowadzają nierynkową redukcję generacji w dn. 10.03.2024 w wysokości: 649 MW w godz. 07:00 — 08:00, 1023 MW w godz. 08:00 — 09:00, 1405 MW w godz. 09:00 — 10:00 ,2348 MW w godz. 10:00 — 11:00, 2500 MW w godz. 11:00 — 12:00, 2596 MW w godz. 12:00 — 13:00, 2546 MW w godz. 13:00 — 14:00, 1387 MW w godz. 14:00 — 15:00, 1011 MW w godz. 15:00 — 16:00 – czytamy w komunikacie Polskich Sieci Elektroenergetycznych. O godzinie 12 było to więc 2,6 GW, czyli dla porównania to połowa mocy największej w Polsce Elektrowni Bełchatów, która zabezpiecza ok. 20 proc. zapotrzebowania na energię w kraju.

Ceny prądu spadły 

Tak duża generacja energii z OZE przy mniejszym, niedzielnym zapotrzebowaniu na energię pozwoliła obniżyć ceny energii w kontraktach spotowych (zakupy tego samego dnia) na 174 zł za MWh. Dla porównania cena mrożona za energię wynosi 412 zł za MWh. Na poniedziałek 11 marca ceny są już jednak wyższe i wynosiły w kontraktach 280 zł za MWh.

Spotowe ceny energii

Spotowe ceny energii

PSE

Do podobnej sytuacji doszło w niedzielę, 3 marca. Wówczas bardzo ładna pogoda sprawiła, że fotowoltaika pracowała niemal na 100 proc. swoich mocy i w systemie pojawiło się zbyt dużo energii, jak na niskie weekendowe zapotrzebowanie na energię elektryczną. PSE zaleciły wtedy zaniżenie wytwarzania wyłącznie w instalacjach fotowoltaicznych.

Czytaj więcej

W kalendarzu jeszcze zima, a system już nie radzi sobie z nadmiarem OZE

Takie sytuacje powoli przestają dziwić i mogą zdarzać się już w okresie wiosenno – letnio – jesiennym niemal co weekend. Na koniec 2023 r. moc zainstalowana w instalacjach fotowoltaicznych wynosiła 17 GW (z czego ponad 11 GW to instalacje prosumenckie, a  ponad 5,5 wielkoskalowe farmy fotowoltaiczne), a w farmach wiatrowych na lądzie 10 GW. W 2023 r. energia z OZE zaspokoiła nasze potrzeby elektroenergetyczne w 23,5 proc.

W słoneczną, ale i wietrzną pogodę w niedzielę, 10 marca, ponad połowa naszego zapotrzebowania na energię – jak wynika z danych Polskich Sieci Elektroenergetycznych – rzędu 53 proc. pochodziła z OZE. Takie pokrycie zielonego prądu wystąpiło miedzy 12 a 13 godz. Z kolei o godzinie 14.00 6,2 GWh energii pochodziło z wiatru, a 1,8 GWh z instalacji fotowoltaicznych, z kolei zapotrzebowanie na moc wynosiło wówczas 16,8 GWh. Oznacza to, że wówczas 52,3 proc. zapotrzebowania na energię zabezpieczały instalacje OZE.

Pozostało 88% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
OZE
Biznes i samorządy. Jak zielona transformacja aktywizuje regiony
OZE
Dania da Ukrainie 420 mln euro na OZE i pomoc firmom
OZE
Tauron oddaje do użytku kolejną farm wiatrową
OZE
Pierwszy kwartał stał pod znakiem spadku węgla i wzrostu OZE
OZE
Duże zmiany dla prosumentów. Jest projekt noweli ustawy OZE