Kontrole, które prowadzi Tauron mają na celu poprawę współpracy mikroinstalacji z siecią elektroenergetyczną. Największy dystrybutor energii w kraju, na terenie, gdzie działa najwięcej mikroinstalacji notował bowiem wiele zgłoszeń od prosumentów o nagłych wyłączeniach ich instalacji. Jak się okazuje jednym z powodów były także nieprawidłowości po stronie innych właścicieli takich urządzeń.
W tym roku działania kontrolne prowadzone były na terenie sześciu oddziałów spółki, a po 1 stycznia 2024 r. obejmą cały obszar dystrybucyjny Taurona. Kontrole sprawdzały przekroczenia mocy zainstalowanej, przekroczenia napięcia oraz przypadki nieuprawnionej generacji. Ich celem było wyeliminowanie niepoprawnych przyłączeń i nieprawidłowej pracy mikroinstalacji.
Czytaj więcej
Własne sieci i własne źródło OZE stają się faktem. Tzw. linia bezpośrednia może pozwolić na obniżenie kosztów zaopatrzenia w energię i zmniejszenie śladu węglowego, co jest kluczowe dla utrzymania znaczenia polskiego eksportu do UE.
Zbyt dużo paneli bez zgłoszenia
Jak wynika z analiz, w skrajnych przypadkach liczba paneli jest czterokrotnie większa niż ta zgłoszona we wniosku, a ponadto zdarzają się instalacje pracujące bez zgłoszenia. - Spółka monitoruje na bieżąco parametry jakościowe energii elektrycznej oraz stopień obciążenia poszczególnych elementów sieci. Na tej podstawie można wskazać prawdopodobne występowanie mikroinstalacji o zawyżonych parametrach lub generujące energię niezgodnie z umową. To istotny problem, ponieważ instalacje te mogą powodować wyłączenia falowników u pozostałych prosumentów, a ponadto mogą być niebezpieczne – mówi Ewa Groń, rzecznik prasowy spółki Tauron Dystrybucja.
W pierwszym etapie, w oparciu o posiadane dane pomiarowe, do właścicieli ponad 5 tysięcy mikroinstalacji wysłano pisma z informacją o prawdopodobnych nieprawidłowościach oraz sposobie ich wyeliminowania. - W przypadkach, gdy zamontowana mikroinstalacja była niezgodna z przepisami prawa oraz zawartą umową, klient mógł zwrócić się do firmy o formalne uregulowanie tej sytuacji – dodaje Ewa Groń. Operator bowiem nie może odmówić ani przyłączenia domowej instalacji fotowoltaicznej, które realizowane jest na tzw. zgłoszenie (do mocy 50 kW), ani rozbudowania naszej instalacji. Aby jednak operator mógł lepiej zarządzać siecią dystrybucyjną musi mieć pełną wiedzę o pracujących instalacjach fotowoltaicznych na danym terenie. W innym wypadku może dochodzić do przeciążeń sieci i wyłączeń automatyki systemowej takiej instalacji lub sieci.