Za dużo fotowoltaiki bez zgłoszeń. Są wyniki kontroli

Zmiany ustawienia trybu pracy falownika i montaż dodatkowych paneli fotowoltaicznych bez wcześniejszego zgłoszenia — to według danych zgromadzonych przez Taurona najczęstsze nieprawidłowości w przydomowych zielonych elektrowniach. Zbyt duża moc instalacji podłączona do sieci – bez uprzedniego zgłoszenia – skutkować może wyłączeniem instalacji np. u naszych sąsiadów.

Publikacja: 15.12.2023 13:27

Za dużo fotowoltaiki bez zgłoszeń

Za dużo fotowoltaiki bez zgłoszeń

Foto: Adobe Stock

Kontrole, które prowadzi Tauron mają na celu poprawę współpracy mikroinstalacji z siecią elektroenergetyczną. Największy dystrybutor energii w kraju, na terenie, gdzie działa najwięcej mikroinstalacji notował bowiem wiele zgłoszeń od prosumentów o nagłych wyłączeniach ich instalacji. Jak się okazuje jednym z powodów były także nieprawidłowości po stronie innych właścicieli takich urządzeń.

W tym roku działania kontrolne prowadzone były na terenie sześciu oddziałów spółki, a po 1 stycznia 2024 r. obejmą cały obszar dystrybucyjny Taurona. Kontrole sprawdzały przekroczenia mocy zainstalowanej, przekroczenia napięcia oraz przypadki nieuprawnionej generacji. Ich celem było wyeliminowanie niepoprawnych przyłączeń i nieprawidłowej pracy mikroinstalacji.

Czytaj więcej

Polskim przedsiębiorstwom będzie łatwiej z OZE

Zbyt dużo paneli bez zgłoszenia 

Jak wynika z analiz, w skrajnych przypadkach liczba paneli jest czterokrotnie większa niż ta zgłoszona we wniosku, a ponadto zdarzają się instalacje pracujące bez zgłoszenia. - Spółka monitoruje na bieżąco parametry jakościowe energii elektrycznej oraz stopień obciążenia poszczególnych elementów sieci. Na tej podstawie można wskazać prawdopodobne występowanie mikroinstalacji o zawyżonych parametrach lub generujące energię niezgodnie z umową. To istotny problem, ponieważ instalacje te mogą powodować wyłączenia falowników u pozostałych prosumentów, a ponadto mogą być niebezpieczne – mówi Ewa Groń, rzecznik prasowy spółki Tauron Dystrybucja.

W pierwszym etapie, w oparciu o posiadane dane pomiarowe, do właścicieli ponad 5 tysięcy mikroinstalacji wysłano pisma z informacją o prawdopodobnych nieprawidłowościach oraz sposobie ich wyeliminowania. - W przypadkach, gdy zamontowana mikroinstalacja była niezgodna z przepisami prawa oraz zawartą umową, klient mógł zwrócić się do firmy o formalne uregulowanie tej sytuacji – dodaje Ewa Groń. Operator bowiem nie może odmówić ani przyłączenia domowej instalacji fotowoltaicznej, które realizowane jest na tzw. zgłoszenie (do mocy 50 kW), ani rozbudowania naszej instalacji. Aby jednak operator mógł lepiej zarządzać siecią dystrybucyjną musi mieć pełną wiedzę o pracujących instalacjach fotowoltaicznych na danym terenie. W innym wypadku może dochodzić do przeciążeń sieci i wyłączeń automatyki systemowej takiej instalacji lub sieci.

Czytaj więcej

Klęska tegorocznych aukcji OZE

Z możliwości uregulowania braków formalnych skorzystało prawie 60 proc. klientów, do których zostały wysłane pisma. Największy odzew na otrzymaną korespondencję był wśród klientów z terenu oddziału w Tarnowie (63 proc.), najmniejszy na terenie oddziału w Krakowie (53 proc.). W przypadku klientów, którzy zareagowali na otrzymane pisma, najczęściej następowała aktualizacja danych zgłoszeniowych. Żadnych kar nie nakładano.

Za duża moc instalacji 

W drugim etapie firma przeprowadziła blisko 880 kontroli mikroinstalacji bezpośrednio u klientów. W ich trakcie, od sierpnia do listopada br., energetycy wykryli 466 przypadków przekroczenia mocy przez klientów. W 50 przypadkach stwierdzili również przekroczenie napięcia. Inne nieprawidłowości to nielegalne zmiany na układach pomiarowo-rozliczeniowych, a więc zmiany zabezpieczenia przedlicznikowego oraz rozplombowanie układu pomiarowego. Zmiany w układach pomiarowo-rozliczeniowych są  niebezpieczne ze względu na to, że nieuprawniona ingerencja w licznik, jego zabezpieczenia i instalację wewnętrzną klienta może powodować zwarcia a nawet pożary.

- Sprawdzaliśmy poprawność montowanych mikroinstalacji przyłączonych do naszej sieci pod trzema względami: przekroczeń mocy zainstalowanej, przekroczeń napięcia przy równoczesnym generowaniu energii elektrycznej oraz wprowadzania energii do sieci bez zawartej umowy. W skrajnym przypadku stwierdziliśmy czterokrotnie więcej zainstalowanych paneli fotowoltaicznych niż to zostało zgłoszone, rozplombowane układu pomiarowego i zmienione zabezpieczenie przedlicznikowe – mówi rzeczniczka prasowa spółki Tauron Dystrybucja.

W 2023 r. kontrole były prowadzone na terenie sześciu oddziałów spółki, w roku 2024 r. obejmą cały obszar działania Tauron Dystrybucji. Działania te uzupełniają szereg przedsięwzięć technicznych, inwestycyjnych i serwisowych, które Tauron prowadzi w celu poprawy sprawności i elastyczność sieci.

Kontrole, które prowadzi Tauron mają na celu poprawę współpracy mikroinstalacji z siecią elektroenergetyczną. Największy dystrybutor energii w kraju, na terenie, gdzie działa najwięcej mikroinstalacji notował bowiem wiele zgłoszeń od prosumentów o nagłych wyłączeniach ich instalacji. Jak się okazuje jednym z powodów były także nieprawidłowości po stronie innych właścicieli takich urządzeń.

W tym roku działania kontrolne prowadzone były na terenie sześciu oddziałów spółki, a po 1 stycznia 2024 r. obejmą cały obszar dystrybucyjny Taurona. Kontrole sprawdzały przekroczenia mocy zainstalowanej, przekroczenia napięcia oraz przypadki nieuprawnionej generacji. Ich celem było wyeliminowanie niepoprawnych przyłączeń i nieprawidłowej pracy mikroinstalacji.

Pozostało 84% artykułu
Materiał Promocyjny
Biznes i samorządy. Jak zielona transformacja aktywizuje regiony
OZE
Dania da Ukrainie 420 mln euro na OZE i pomoc firmom
OZE
Tauron oddaje do użytku kolejną farm wiatrową
OZE
Pierwszy kwartał stał pod znakiem spadku węgla i wzrostu OZE
OZE
Duże zmiany dla prosumentów. Jest projekt noweli ustawy OZE
Materiał Promocyjny
Dzięki akcesji PKB Polski się podwoił