Warunkiem uznania danej linii za bezpośrednią lub jej wybudowania jest dokonanie zgłoszenia do prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, który prowadzi wykaz linii bezpośrednich. – Po pozytywnej weryfikacji danych w zgłoszeniu oraz załączonej do zgłoszenia ekspertyzie wpływu na sieć URE wpisuje daną linię do wykazu linii bezpośrednich. Uproszczona procedura uzyskania wpisu, niewymagająca ekspertyzy wpływu na sieć, jest przewidziana m.in. dla OZE o mocy nie większej niż 2 MW – dodaje Kucińska.
Ze znacznie większą rezerwą podchodzi do tych rozwiązań Konfederacja Lewiatan, która podkreślała jeszcze w lutym (kiedy prace nad ustawą startowały), że wspominane wymagania są rygorystyczne i stanowią bariery dla rozwoju linii bezpośrednich. –Propozycja Ministerstwa Klimatu i Środowiska nie implementuje prawidłowo przepisów unijnych, co więcej – jest z nią niezgodna, ponieważ ogranicza ona zakres podmiotów przyłączonych do tej sieci wyłącznie do przedsiębiorstw energetycznych wykonujących działalność gospodarczą w zakresie obrotu energią elektryczną. Wbrew wymogom Dyrektywy rynkowej wprowadza nieuzasadnione i nieproporcjonalne ograniczenia wobec wytwórców i odbiorców – wskazała jeszcze w lutym Konfederacja Lewiatan.
Fotowoltaika zyska
W tym rozwiązaniu źródła energii łączą się z instalacją odbiorcy za pomocą linii bezpośrednich, pomijając tradycyjną sieć, ale korzystając jednocześnie z bezpieczeństwa, jakie ona zapewnia. Przewidywanie całkowitego potencjału dodatkowej mocy tego rozwiązania w obecnej fazie jest trudne. Zdaniem Kowalskiego, porównując jednak efekty programu „Mój prąd” z generacją energii z fotowoltaiki, można wysunąć tezę, że linie bezpośrednie mogą dostarczyć dodatkowe 20 GW w ciągu pięciu–dziesięciu lat.
– Firmy, które postawią na energię słoneczną i rozwiązania do magazynowania energii, będą głównymi beneficjentami tego nowego rozwiązania. Aby jeszcze skuteczniej wykorzystać potencjał linii bezpośrednich, warto rozważyć likwidację pewnych barier legislacyjnych dotyczących lokalizacji turbin wiatrowych na terenach przemysłowych. To mogłoby dodatkowo zwiększyć potencjalną moc o kolejne 10 GW – dodaje. Dla porównania, obecna moc zainstalowana OZE wynosi 25 GW.
Linia bezpośrednia pozwoli też na zmniejszenie kolejki oczekujących na przyłączenie do głównej sieci energetycznej. – Nowe regulacje dotyczące linii bezpośrednich oraz cable pooling tworzą warunki do wykorzystania potencjału inwestycyjnego, który dotychczas był istotnie ograniczany zarówno regulacyjnie, jak i praktycznie – z uwagi na ogromne trudności w uzyskiwaniu warunków przyłączenia instalacji OZE do sieci. Ponowna analiza projektów, niemożliwych do przeprowadzenia w oparciu o wcześniejszy stan prawny, może więc przyczynić się do ich urzeczywistnienia w ramach nowych modeli prawnych, a tym samym pojawienia się nowych instalacji OZE i zwiększenia udziału energii ze źródeł odnawialnych w polskim miksie energetycznym. – mówi Krzysztof Czajka, wiceprezes ds. sprzedaży Projekt Solartechnik.
Szansa dla firm
Co ważne, ustawa dopuszcza również nadanie statusu linii bezpośredniej już istniejącej infrastrukturze energetycznej, która spełnia ustawowe warunki. Dotychczasowe przepisy umożliwiały nadanie statusu linii bezpośredniej jedynie w przypadku, gdy zgoda prezesa URE została wydana przed wybudowaniem takiej linii, a jak wiemy, zgody takie nie były wydawane.