Poligon NATO przeszkodził w przyznaniu lokalizacji offshore

Ministerstwo infrastruktury nie przyznało żadnej firmie pierwszej z 11 lokalizacji na kolejne farmy wiatrowe na morzu, które miałyby powstać na Bałtyku po 2030 r. Z naszych informacji wynika, że wyborze firmy na tę pierwszą lokalizację przeszkodziło sąsiedztwo poligonu NATO.

Publikacja: 03.01.2023 15:27

Poligon NATO przeszkodził w przyznaniu lokalizacji offshore

Foto: AdobeStock

W styczniu br., zapadają wreszcie pierwsze decyzje w sprawie pozwoleń na lokalizacje farm wiatrowych na Bałtyku, o które walczy kilkanaście firm z Polski i zagranicy. Resort infrastruktury ma przyznać pozwolenia lokalizacyjne dla 11 obszarów, na które w sumie wpłynęły 132 wnioski od inwestorów. To tzw. druga faza inwestycji w wiatraki na morzu. W pierwszej fazie realizowanych jest siedem projektów o łącznej mocy 5,9 GW. Prąd z tych projektów ma popłynąć najwcześniej w 2026 r. W drugim etapie może powstać kolejnych 9-11 GW mocy. Inwestorzy od kilku miesięcy czekali na rozstrzygnięcie ich wniosków o pozwolenia na budowę farm na wybranych akwenach. Pierwsze pięć miało zapaść w styczniu br., zaś kolejne sześć w maju tego roku.

Czytaj więcej

Nowy potencjał offshore. Bałtycki wiatr może dać więcej prądu

Pierwsza lokalizacja bez rozstrzygnięcia

Ministerstwo Infrastruktury przekazało, że dla pierwszej lokalizacji (obszar 53.E.1 – na wysokości Ustki, położony najdalej od lądu spośród wszystkich 11 lokalizacji) żaden z wnioskodawców nie osiągnął minimum kwalifikacyjnego w kryterium proponowanych okresów obowiązywania pozwolenia, w tym dat rozpoczęcia i zakończenia budowy i eksploatacji przedsięwzięcia. „Zaproponowane harmonogramy realizacji przedsięwzięcia nie uwzględniały terminów, w jakich należy uzyskać pozwolenie na budowę5 i jednocześnie zakazu wznoszenia i wykorzystywania sztucznych wysp, konstrukcji i urządzeń w akwenie przed końcem 2040 roku6 . Biorąc pod uwagę obowiązujące przepisy, nie jest możliwe opracowanie wykonalnego harmonogramu realizacji dla przedsięwzięcia, które uzyskałoby pozwolenie7 w 2022 lub 2023 r. – czytamy w decyzji resortu. O tę lokalizację starały się Orlen Neptun IX, EDF Renewable Offshore Polska I, Cerignola (RWE), Cristallum 47 (Equinor) oraz Amber Baltic Wind 2 (Shell).

Poligon NATO przeszkodą

Jak się dowiedzieliśmy, przeszkodą do wyboru partnera dla pierwszej lokalizacji stoi sąsiedztwo tego obszaru z poligonem wojskowym, gdzie ćwiczą żołnierze NATO. W związku z tym, aż do 2040 r. nie można tam przeprowadzać prac. Starający się o tę lokalizację nie mogli więc przedstawić harmonogramu realizacji inwestycji. Dlatego też jeden z warunków przyznania lokalizacji nie został spełniony przez uczestników tegoż postępowania.

Czytaj więcej

PGE jako pierwsze ma zagwarantowane wsparcie finansowe dla morskich wiatraków

Więcej mocy z offshore

Niezależnie jednak o tych informacji, rząd chce zwiększyć moc z morskich farm wiatrowych. W rządowym projekcie nowelizacji ustawy o OZE zwiększono wolumen i terminy aukcji offshore właśnie dla projektów tzw. drugiej fazy, a więc m.in. tych 11 nowych obszarów. Z zakładanych wcześniej 5 GW obecnie rządowe plany przewidują aukcje na maksymalną łączną moc zainstalowaną morskich farm wiatrowych na poziomie 12 GW. Według Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej przy wykorzystaniu pełnego potencjału morskich farm wiatrowych offshore może w przyszłości stanowić podstawę wytwarzania energii w Polsce, zaspokajając nawet 57 proc. całkowitego zapotrzebowania na energię elektryczną. „PSEW od wielu miesięcy apeluje o prace nad kształtem obecnych regulacji prawnych i jak najszybszą weryfikację dokumentów strategicznych, w tym przede wszystkim o niezbędną aktualizację PEP2040, która dzisiaj opiera się na nieaktualnych założeniach. Pomimo wielu wyzwań, inwestycje offshore w Polsce są dziś racją stanu. W pierwszej kolejności należy zoptymalizować dokumenty strategiczne i kwestie permitingu, aby pierwsze polskie farmy wiatrowe na Bałtyku mogły być sprawnie i efektywnie zbudowane” – mówi Janusz Gajowiecki, prezes Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

W styczniu br., zapadają wreszcie pierwsze decyzje w sprawie pozwoleń na lokalizacje farm wiatrowych na Bałtyku, o które walczy kilkanaście firm z Polski i zagranicy. Resort infrastruktury ma przyznać pozwolenia lokalizacyjne dla 11 obszarów, na które w sumie wpłynęły 132 wnioski od inwestorów. To tzw. druga faza inwestycji w wiatraki na morzu. W pierwszej fazie realizowanych jest siedem projektów o łącznej mocy 5,9 GW. Prąd z tych projektów ma popłynąć najwcześniej w 2026 r. W drugim etapie może powstać kolejnych 9-11 GW mocy. Inwestorzy od kilku miesięcy czekali na rozstrzygnięcie ich wniosków o pozwolenia na budowę farm na wybranych akwenach. Pierwsze pięć miało zapaść w styczniu br., zaś kolejne sześć w maju tego roku.

Pozostało 81% artykułu
OZE
Rząd na nowo mebluje aukcje dla morskiej energetyki wiatrowej
Materiał Partnera
Sam Hall: OZE pomogły Wielkiej Brytanii odejść od węgla
OZE
Polski gigant bierze kredyt na OZE w BGK i w chińskim banku
OZE
Kontrole domowej fotowoltaiki wykazały nieprawidłowości
Materiał Promocyjny
Klimat a portfele: Czy koszty transformacji zniechęcą Europejczyków?
OZE
Dariusz Marzec, prezes PGE: Jestem wielkim fanem morskich farm wiatrowych