Wiejący od czwartku mocny wiatr pozwolił na uzyskanie kolejnego już w tym roku rekordu w produkcji energii z farm wiatrowych. Jak wynika z danych operatora systemu, Polskich Sieci Elektroenergetycznych, z piątku na sobotę 20 listopada, po godzinie pierwszej w nocy, lądowe farmy wiatrowe wykręciły nowy rekord produkcji energii z wiatru, który sięgnął 6,38 GWh. W kolejnych godzinach wiatr osłabł, ale nadal przekraczał 6 GWh. W nocy zapotrzebowanie na energię jest naturalnie mniejsze i wynosiło ono – zgodnie z danymi Polskich Sieci Elektroenergetycznych – 17,8 GWh. Jednak wiatraki zwiększały swoją moc produkcyjną już w piątek późnym popołudniem. W piątek 19 listopada po godzinie 17:00 odnotowano już 6,28 GWh mocy. Już wówczas wiatraki zabezpieczały dostawy energii w ponad jednej czwartej. Zapotrzebowanie na moc o tej godzinie wynosiło 24,7 GWh.

Lądowe farmy wiatrowe zyskują na znaczeniu w polskim systemie elektroenergetycznym od momentu uruchomienia aukcji OZE. Wówczas, projekty które miały ważną decyzję lokalizacyjną, sprzed wejścia w życie ustawy odległościowej w 2016 r., stopniowo startowały w aukcjach OZE. W efekcie na początku sierpnia tego roku, moc zainstalowana farm wiatrowych w Polsce przekroczyła 7 GW i wyniosła 7065 MW. W październiku udział energetyki wiatrowej w krajowej produkcji energii elektrycznej wynosił 11,2 proc., a jeszcze w 2018 r. było to 8,1 proc. Liczba projektów wiatrowych z decyzją lokalizacyjną powoli się kurczy. Aby lądowa energetyka wiatrowa mogła zwiększyć moc potrzebne są zmiany w prawie. Rząd pracuje obecnie nad liberalizacją ustawy odległościowej.