– Doszliśmy do istotnego punktu zwrotnego w przestawianiu się energetyki. Argumenty przemawiające za budowaniem nowych elektrowni węglowych czy za utrzymywaniem istniejących są nie do uzasadnienia tak ze względów środowiska jak i ekonomicznych— oświadczył dyrektor generalny IRENA, Francesco La Camera. — W coraz większym stopniu odnawialne źródła zapewniają nowa tańszą elektryczność. Mają znaczny potencjał pobudzania gospodarki światowej i tworzenia miejsc pracy. Inwestycje w OZE są stabilne, rentowne, oferują atrakcyjne i możliwe do przewidzenia zwrot od kapitału zapewniając korzyści szerszej gospodarce.
– Globalna strategia odbudowy musi być zieloną strategią. OZE pozwalają dostosować krótkoterminowe działania polityczne do średnio- i długoterminowych celów dotyczących energetyki i klimatu. Muszą być podstawą krajowych działań w ponownym uruchamianiu gospodarki po pandemii. Właściwa polityka, malejące koszty takiej energii mogą zmienić rynki i przyczynić się do odbudowy środowiska — dodał.
W ostatniej dekadzie koszty elektryczności z OZE bardzo zmalały dzięki lepszym technologiom, oszczędnościom skali, coraz bardziej konkurencyjnym łańcuchom dostaw i rosnącemu doświadczeniu deweloperów. Od 2010 r. energia z instalacji przemysłowych PV staniała o 82 proc., z systemów ogniskujących energię słońca (CSP) o 47 proc., z energii wiatru na lądzie o 39 proc. i z morza o 29 proc. Koszty technologii energetyki słonecznej i wiatrowej też malały z roku na rok — z przemysłowych PV o 13 proc. w 2019 r. do średniej światowej 6,8 centów USA za kilowatogodzinę, z energii wiatru odpowiednio o 9 proc. do 5,3/kWh i 11,5/kWh — stwierdza raport IRENA.
Wind turbines/Bloomberg
Foto: energia.rp.pl
Niedawne aukcje i umowy zakupu energii wykazują tendencję spadkową dotyczącą nowych projektów przewidzianych w 2020 r. i w latach późniejszych. Ceny elektryczności z solarnych PV mogą w warunkach konkurencji wynieść 3,9 centów za kWh z projektów uruchamianych w 2021 r., co oznaczaliby spadek o 42 proc. wobec 2019 r. To o ponad jedną piątą taniej od elektryczności z najtańszego surowca kopalnego, węgla. Rekordowe liczby osiągnięte na aukcjach elektryczności z solarnych PV w Abu Zabi, Dubaju, Chile, Etiopii, Meksyku, Peru i Arabii Saudyjskiej potwierdzają, że są już możliwe ceny 3 centów za kilowatogodzinę.
Po raz pierwszy doroczny raport IRENA analizuje wartość inwestycji wobec spadku kosztów produkcji. Ta sama suma pieniędzy zainwestowania dziś w OZE daje nową moc większą od tej sprzed 10 lat. W 2019 r. uruchomione moce z OZE były dwukrotnie większe niż w 2010 r. ale wymagały jedynie 18 proc. więcej środków inwestycyjnych.