Na świecie powstanie w 2020 r. mniej turbin wiatrowych, farm fotowoltaicznych i innych instalacji wykorzystujących odnawialne źródła energii, bo popyt na elektryczność zmalał w handlu i przemyśle, a komplikacje w logistyce opóźniły realizację projektów.
– Kraje nadal stawiają nowe turbiny wiatrowe i elektrownie słoneczne, ale znacznie wolniej. Jeszcze przed atakiem COVID-19 świat musiał znacznie przyspieszyć wykorzystywanie OZE, aby była szansa dotrzymania założeń dotyczących energii i klimatu — powiedział dyrektor MAE, Fatih Birol.
Spółka przygotowuje do startu w pierwszej aukcji 258 MW mocy wiatrowych
Dodatkowe moce z OZE osiągną w tym roku łącznie 167 gigawatów (GW), o 13 proc. mniej niż w ubiegłym roku — przewiduje raport MAE o rynku OZE (Renewable Market Update). Łączne moce z OZE na świecie nadal rosną i osiągną wzrost o 6 proc. Wolniejsze tempo tego wzrostu wynika z opóźnień w części budowlanej wywołanych zakłóceniami w łańcuchu dostaw, ograniczeniami w przemieszczaniu się, zachowywaniem odstępów między ludźmi i trudnościami finansowymi.
W przyszłym roku MAE przewiduje odbicie się nowych mocy do poziomu osiągniętego w 2019 r., bo zostaną uruchomione opóźnione projekty. Łączny wzrost tych mocy w latach 2020 i 2021 będzie o 10 proc. mniejszy od założeń Agencji sprzed pandemii. Na niemal wszystkich rozwiniętych rynkach nastąpi zmiana w dół, jedynie Stany Zjednoczone zanotują wzrost, bo inwestorom zależy na ukończeniu projektów przed wygaśnięciem ulg podatkowych — pisze Reuter.