Zasygnalizował możliwe rozwiązania legislacyjne.

Sałek odpowiadał w czwartek na pytania posłów dot. skutków globalnego porozumienia klimatycznego, które zostało osiągnięte podczas grudniowej konferencji klimatycznej ONZ w Paryżu (COP21).

Posłanka Małgorzata Golińska (PiS) pytała o kierunek rozwoju odnawialnych źródeł energii w Polsce i czy będą ze strony resortu środowiska działania „w kierunku rozbicia monopolu, a na pewno swego rodzaju uprzywilejowania farm wiatrakowych na rzecz np. zwiększania roli geotermii czy biogazowni”.

Wiceminister przyznał, że Polska musi inwestować w odnawialne źródła energii. „Sprawa wiatraków jest w niektórych obszarach kraju bardzo kontrowersyjną sprawą i rzeczywiście tutaj jest pewien problem z tym sektorem energii odnawialnej” – powiedział. Dodał, że sprawa ta „wzbudza czasami ogromne emocje społeczne” i że „trzeba uszanować lokalne sprawy związane z bytnością tych ludzi, którzy sąsiadują z wiatrakami”. „To jest bardzo ważna rzecz i mam nadzieję, że niedługo ta sprawa będzie mogła być przedstawiona bardziej od strony legislacyjnej” – zapowiedział.

„Jeśli chodzi o sprawy związane z geotermią, to rzeczywiście w tym zakresie Polska ma ogromny potencjał do tego, żeby z tych źródeł geotermalnych korzystać” – powiedział Sałek. Jak przyznał początkowo inwestycje w geotermię mogą być kosztowne, ale „per saldo w długim okresie czasu one mogą się opłacać”. „Nie tylko ze względu na emisję dwutlenku węgla, ale także należy pamiętać o tym, że pozyskanie energii cieplnej, czy nawet w przyszłości energii elektrycznej z geotermii, powoduje, że nie będziemy mieli też problemu z emisją pyłów, który niestety w Polsce występuje” – powiedział Sałek. Przyznał jednocześnie, że instalacje geotermalne nie mogą powstać na terenie całego kraju.