Piątego marca, kilka dni po rosyjskim ataku na Ukrainę, Ursula von der Leyen – zaniepokojona tym, że Rosja może Europie zakręcić kurek z gazem – napisała na Twitterze: „UE musi uwolnić od swojego uniezależnienia od paliw kopalnych”. Przewodnicząca UE pochwaliła, nieco na wyrost, Hiszpanię za to, że „jest pionierem pod względem wysokiego udziału energii odnawialnej i użytkowania LNG”.
Problem polega na tym, że również LNG jest gazem kopalnym, wypompowywanym z ziemi, częściowo metodą szczelinową, a potem spalany w sposób szkodliwy dla klimatu. Fakty te znane są również przewodniczącej von der Leyen. A jednak ta pomysłodawczyni Europejskiego Zielonego Ładu, dzięki któremu kontynent ma się dekarbonizować, ciągle łączy temat LNG z kwestią energii odnawialnej.
Ta klimatyczna fikcja może stać się dla Europy jeszcze bardziej kosztowna; tak ekologicznie jak i finansowo. Infrastruktura, w którą Europa inwestuje miliardy, stanie się bowiem wkrótce bezużyteczna lub znacznie droższa, jeżeli UE będzie trzymała się swoich planów walki z kryzysem klimatycznym.
Czytaj więcej
Obniżenie stawki podatku VAT na gaz z poziomu 23 proc. wymagałoby poważnych zmian legislacyjnych, a stawki podatku możemy zmienić tylko do listopada - argumentował w TVP Info minister rozwoju i technologii Waldemar Buda. Nieco inaczej sprawę przedstawiło władne w kwestii podatków ministerstwo finansów.
LNG przeżywa boom, mimo wysokich kosztów
Według Eurostatu największym konsumentem gazu w Europie są Niemcy, następnie – Włochy, Holandia, Słowacja i Francja. Te właśnie kraje starają się zastępować import gazu z Rosji dostawami z innych źródeł.