– Polska zdecydowanie nie zgadza się na to, aby Komisja Europejska narzucała cele redukcyjne. Popieramy dobrowolne cele w tym zakresie, które nie mogą zostać narzucone przez unijne regulacje i decyzje Komisji. To, co nie jest akceptowalne, to próba wymuszenia obowiązków redukcji. Możemy rozmawiać o dobrowolnych mechanizmach oszczędzania, tak jak doradza Międzynarodowa Agencja Energii– powiedziała minister klimatu i środowiska Anna Moskwa. Dodała, że podobne stanowisko wyraziła już Hiszpania, Portugalia, Grecja, Cypr czy Malta.
Komisja Europejska zaproponowała mechanizm solidarności gazowej bazujący na ograniczeniu zużycia gazu przez kraje członkowskie UE o 15 proc. od 1 sierpnia 2022 r. do 31 marca 2023 r.
Minister Moskwa podkreśliła, że Polska jest gotowa do rozmów np. z Niemcami o dywersyfikacji dostaw paliw, co zresztą już miało miejsce w przypadku dostaw ropy naftowej. – Wymuszanie na innych członkach UE redukcji zużycia gazu, to nie jest solidarność. Dla nas mechanizmem solidarności byłoby zawieszenie EU ETS do czasu jego reformy, będziemy podnosić ten wątek. Pomogłoby to wielu państwom. Na razie Komisja takiej propozycji nie przedłożyła – wskazała.
Czytaj więcej
W środę Gazprom wyłączy kolejną turbinę tłoczącą gaz gazociągiem północnym. Podaż gazu do Niemiec spadnie do 20 proc. mocy przesyłowej gazociągu. Oficjalny powód to prace remontowe. Nieoficjalnie jest to kolejne wrogie działanie polityczne.
Polska jest z kolei przygotowana na kolejną zimę, jeśli chodzi o gaz, za chwilę otwarty zostanie Baltic Pipe, terminal LNG w Świnoujściu działa na pełną moc, działa połączenie między Polską a Litwą, Polski z Litwą oraz dostawy rewersowe na Gazociągu Jamalskim. Dzięki temu nie musimy wprowadzać żadnych stopni ograniczeń. Każde państwo jest odpowiedzialne za bezpieczeństwo swoich obywateli i przedsiębiorstwa– dodała minister klimatu, wskazując, że ew. zamknięcie kierunku zachodniego w efekcie odcięcia dostaw gazu rosyjskiego, nie wpłynie absolutnie na bezpieczeństwo gazowe Polski.