Minister energii Litwy Dainius Kreivys potwierdził, że Polska pozostaje wystarczająco bezpieczna pod względem dostaw gazu.
„Dla Polski to (zatrzymanie dostaw rosyjskiego gazu - red.) prawdopodobnie nie jest bolesne z kilku powodów. Po pierwsze Polska do tej pory już wystarczająco zapełniła swoje magazyny podziemne. Po drugie Polska ma terminal LNG a zużycie gazu jest obecnie niskie. Po trzecie w październiku zostanie otwarty gazociąg Baltic Pipe, który będzie importował większość potrzebnego gazu z Norwegii” – powiedział Kreivys dziennikarzom w środę przed posiedzeniem rządu informuje agencja BNS.
Czytaj więcej
Polska odmówiła płatności za błękitne paliwo w rublach zamiast w dolarach. W odwecie Kreml zakręca kurek. Po Polsce Gazprom także zapowiedział, że dostawy gazu przestaną płynąć także do Bułgarii.
Zapewnił, że Litwa będzie pomagać Polsce w zaopatrywaniu w gaz, w zależności od sytuacji na Łotwie i w Estonii.
„Jeżeli zobaczymy, że sytuacja na Łotwie i w Estonii nie jest trudna, pomożemy też Polsce. Z punktu widzenia solidarności, jeśli Polska potrzebuje gazu, to trafi on do Polski” – powiedział Kreivys.