Za gaz trzeba będzie słono płacić

W najbliższych miesiącach błękitne paliwo będzie znacznie droższe niż rok temu. Firmy już cierpią i szukają możliwości ograniczenia związanych z tym kosztów. Gospodarstwa domowe dopiero czekają istotne podwyżki.

Publikacja: 25.11.2018 15:02

Za gaz trzeba będzie słono płacić

Foto: Bloomberg

W Europie i Polsce ceny gazu ziemnego są w tym roku znacznie wyższe niż w porównywanych okresach 2017 r. W ostatnim tygodniu na Towarowej Giełdzie Energii transakcje spotowe (z natychmiastową dostawą) zawierano po cenach oscylujących w pobliżu 114–123 zł za 1MWh (megawatogodzina). Dla porównania: w tym samym czasie 2017 r. nie przekraczały 93 zł, a w 2016 r. nie osiągnęły nawet 85 zł.

Tymczasem listopad to okres, w którym zazwyczaj następuje mocny, sezonowy wzrost zapotrzebowania na błękitne paliwo, co głównie związane jest ze spadkiem temperatur powietrza. Do tego dochodzi systematyczny coroczny wzrost popytu będący z jednej strony pochodną oddawania do użytku nowych instalacji zasilanych gazem w przemyśle i energetyce, a z drugiej zastępowania tym paliwem innych surowców energetycznych, głównie węgla.

O ile wzrosną taryfy?

PGNiG, dominujący podmiot na krajowym rynku gazu, na handlu tym surowcem systematycznie ponosi straty. Rosnące jego ceny niewątpliwie nie pomagają w poprawie wyników segmentu obrotu, gdyż koncern ma ograniczone możliwości ich przerzucania na finalnych odbiorców, w tym zwłaszcza objętych taryfą. Obecnie trwa postępowanie w sprawie ustalenia nowego cennika dla PGNiG Obrót Detaliczny (dostarcza gaz do gospodarstw domowych) i Polskiej Spółki Gazownictwa (zajmuje się dystrybucją gazu). – Do czasu podjęcia przez prezesa URE ostatecznych decyzji o nowych taryfach nie ujawniamy szczegółów tych postępowań – podaje biuro prasowe PGNiG. Obecne cenniki dla obu firm obowiązują do końca roku. Jednocześnie koncern nie ukrywa, że jego wyniki są pod coraz większą presją aktualnych i przewidywanych w przyszłości, coraz trudniejszych i niestabilnych warunków na rynkach energii.

Mimo że dziś PGNiG wystrzega się jakichkolwiek deklaracji na temat nowych taryf, kilka dni podawało, że obniżki nie można się spodziewać. Czy i jakiej podwyżki dokonać, jeszcze kalkulował. Dużo tu zależy jednak od ciągle zmieniającej się sytuacji zewnętrznej. – Ceny gazu na rynku giełdowym w Polsce są od lat silnie skorelowane z trendem cen gazu i pośrednio z rynkiem energii i uprawnieniami do emisji CO2 na rynkach europejskich, ale także podlegają cyklowi koniunkturalnemu gospodarki. Na poziom cen wpływa także cena ropy, od której zależy koszt importu gazu w kontrakcie importowym z rosyjskim Gazpromem – twierdzi PGNiG.

Niskie temperatury
Dość jednoznacznie na temat przyszłych cen wypowiada się Unimot, grupa handlująca gazem. W sezonie grzewczym 2018/19 prognozuje wyższe ceny niż w roku ubiegłym. – Na skalę tych wzrostów mają wpływ niskie temperatury – od nich uzależnione jest tempo wypompowywania gazu ziemnego z magazynów. Jeżeli zima będzie sroga i długa, popyt na gaz wzrośnie, co wpłynie oczywiście na wyższe ceny surowca – mówi Adam Sikorski, prezes Unimotu.
Również w ocenie Tauronu gaz będzie drogi. – Hurtowe ceny gazu w okresie sezonu grzewczego 2018/2019 nadal powinny być wyższe niż w latach ubiegłych, a wpływ na to będą miały, oprócz temperatur, także skala podaży skroplonego gazu w Europie, jak również ceny innych surowców z kompleksu energetycznego ze szczególnym uwzględnieniem ropy i uprawnień do emisji CO2. Utrzymujące się wysokie ceny CO2 powodują wzrost popytu na gaz ziemny w Europie Zachodniej, kosztem węgla – zauważa Eliza Nadriczna z zespołu komunikacji Tauronu. Dodaje, że koncern w obecnym sezonie grzewczym zakontraktował już surowiec na potrzeby posiadanego portfela klientów.

Wzrosną koszty
Grupa PKN Orlen, obecnie największy finalny odbiorca błękitnego paliwa w naszym kraju, informuje, że wysokie ceny surowca mają dwojaki wpływ na jej wyniki. – Z jednej strony grupa Orlen wykorzystuje gaz w procesach produkcyjnych oraz do wytwarzania ciepła i energii elektrycznej, więc wzrost cen gazu przekłada się na wyższy koszt zakupu tego surowca. Z drugiej strony gaz jest produktem sprzedawanym przez grupę Orlen, co z kolei przyczynia się do wzrostu przychodów – podaje biuro prasowe spółki. Trzeba jednak pamiętać, że realizowana sprzedaż błękitnego paliwa jest w tej firmie znacznie mniejsza niż konsumpcja. Co więcej, grupa mocno zwiększyła popyt w związku z uruchomieniem w Płocku elektrociepłowni na gaz. Tym samym utrzymujące się wysokie ceny surowca mogą mieć negatywny wpływ na jej wyniki. Aby temu zapobiec, Orlen m.in. rozbudował portfel kontraktów zakupowych.
Grupa Azoty, mimo że jest drugim co do wielkości konsumentem gazu w kraju, unika odpowiedzi na pytanie, jaki wpływ wysokie ceny tego surowca mogą mieć na jej kondycję. Podaje za to, że w ramach obowiązujących kontraktów ma możliwość zabezpieczenia ceny kontraktami terminowymi notowanymi na rynku i czasami z tego korzysta.

Największym konsumentem gazu zaazotowanego jest z kolei KGHM. Koncern przyznaje, że wzrost cen błękitnego paliwa wywołuje presję na wartość kosztów operacyjnych, potencjalnie wpływając negatywnie na wyniki. – Wpływ wzrostu kosztów paliw i energii KGHM stara się neutralizować realizowanymi oszczędnościami energii pierwotnej zużywanej w ramach jej działalności. Wzrosty cen gazu nie stanowią zagrożenia dla kondycji finansowej KGHM – przekonuje departament komunikacji spółki.

W Europie i Polsce ceny gazu ziemnego są w tym roku znacznie wyższe niż w porównywanych okresach 2017 r. W ostatnim tygodniu na Towarowej Giełdzie Energii transakcje spotowe (z natychmiastową dostawą) zawierano po cenach oscylujących w pobliżu 114–123 zł za 1MWh (megawatogodzina). Dla porównania: w tym samym czasie 2017 r. nie przekraczały 93 zł, a w 2016 r. nie osiągnęły nawet 85 zł.

Tymczasem listopad to okres, w którym zazwyczaj następuje mocny, sezonowy wzrost zapotrzebowania na błękitne paliwo, co głównie związane jest ze spadkiem temperatur powietrza. Do tego dochodzi systematyczny coroczny wzrost popytu będący z jednej strony pochodną oddawania do użytku nowych instalacji zasilanych gazem w przemyśle i energetyce, a z drugiej zastępowania tym paliwem innych surowców energetycznych, głównie węgla.

Pozostało 84% artykułu
Gaz
Rosną możliwości importu LPG z innych kierunków niż Rosja. Będą wyższe ceny
Gaz
Gazprom może stracić Chiny. Groźny konkurent po sąsiedzku
Gaz
Transformacja z gazowym wspomaganiem
Gaz
Strach przed sankcjami USA trzyma rosyjski LNG w Arktyce
Gaz
Jak nie wpuścić rosyjskiego LNG do Unii? Belgia i Holandia mają pomysł