Reklama
Rozwiń

Pływający terminal LNG pod lupą Moskwy

Rosjanie pilnie śledzą zamiany w polskim sektorze gazowym. O rządowej decyzji budowy pływającego terminalu w Gdańsku poinformowały największe rosyjskie agencje i media.

Publikacja: 22.03.2019 06:28

Pływający terminal LNG pod lupą Moskwy

Foto: LNG Tanker at the terminal/Bloomberg

„Polska zdecydowała się zbudować pływający terminal LNG na Bałtyku” donosi agencja Prime, ekonomiczne ramię agencji RIA Nowosti. Rosjanie przypominają, że w środę w senacie o rządowej decyzji budowy terminalu poinformował Piotr Naimski pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej.

""

Piotr Naimski, Fotorzepa, Radosław Pasterski

Foto: energia.rp.pl

„Budujemy interconnectory (łączniki gazowe między państwami Unii-red), z sąsiadami. Chcemy dać naszym sąsiadom możliwość dostępu do gazu poprzez polskie sieci. A to prowadzi nas do decyzji, która już została podjęta – że w dalszej perspektywie zbudujemy pływający terminal przyjmujący gaz skroplony w Gdańsku (będzie on dokonywał regazyfikacji czyli zmiany stanu gaz z postaci płynnej na gazową – red.) – mówił w senacie Naimski.

""

LNG tanker, Bloomberg

Foto: energia.rp.pl

Nie podał ani terminu budowy, ani kosztów inwestycji. Pływający terminal FSRU (Floating Storage Ragasification Unit – red.) ma obecnie nasz najbliższy sąsiad – Litwa. Inwestycja, którą wraz ze zbudowanym w Korei gazowcem Independance i potrzebnymi gazociągami kosztowała 700 mln euro, ruszyła w połowie 2013 r a gotowa była do końca 2014 r. Gaz skroplony zaczęła odbierać w styczniu 2015 r. Moc terminalu to 4 mld m3 gazu rocznie.
Rosyjskie media przypominają, że Polska rozbudowuje swój terminal LNG w Świnoujściu do mocy produkcyjnej 7,5 mld m3 rocznie.

""

Terminal LNG w Świnoujściu im. Lecha Kaczyńskiego

Foto: energia.rp.pl

Popyt na gaz w Polsce rośnie. W 2019 r zużyjemy około 18 mld m3. W latach 2023-2024 zapotrzebowanie wzrośnie (prognoza rządowa) do 21-22 mld m3. Jeżeli Polska po 2022 r zrezygnuje z gazu z Rosji tak jak deklaruje rząd, to będzie potrzebować gazu z USA (mamy kontrakty na 2,7 mld m3 rocznie przez 20 lat); z Baltic Pipe – gazociągu z Danii z norweskim surowcem i z produkcji własnej.
Jeżeli Rosjanie zechcą utrudnić powstanie Baltc Pipe, to pływający terminal może okazać się bardzo przydatny.

„Polska zdecydowała się zbudować pływający terminal LNG na Bałtyku” donosi agencja Prime, ekonomiczne ramię agencji RIA Nowosti. Rosjanie przypominają, że w środę w senacie o rządowej decyzji budowy terminalu poinformował Piotr Naimski pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej.

„Budujemy interconnectory (łączniki gazowe między państwami Unii-red), z sąsiadami. Chcemy dać naszym sąsiadom możliwość dostępu do gazu poprzez polskie sieci. A to prowadzi nas do decyzji, która już została podjęta – że w dalszej perspektywie zbudujemy pływający terminal przyjmujący gaz skroplony w Gdańsku (będzie on dokonywał regazyfikacji czyli zmiany stanu gaz z postaci płynnej na gazową – red.) – mówił w senacie Naimski.

Gaz
Katar odetnie dostawy gazu do Europy? Dla Polski to potencjalne ryzyko
Materiał Promocyjny
Kalkulator śladu węglowego od Banku Pekao S.A. dla firm
Gaz
Unia Europejska zarabia na przeładunku LNG z Rosji. Import rekordowy
Gaz
Viktor Orbán negocjuje z Kijowem. Nie chce rezygnować z rosyjskiego gazu
Gaz
Putin przyznał: tranzytu gazu z Rosji przez Ukrainę nie będzie
Materiał Promocyjny
5G – przepis na rozwój twojej firmy i miejscowości
Gaz
Od piątku wchodzi w życie embargo na rosyjski LPG
Materiał Promocyjny
Nowości dla przedsiębiorców w aplikacji PeoPay