Uruchomione niedawno notowania kontraktów futures na energię elektryczną na Towarowej Giełdzie Energii nie cieszą się na razie taką popularnością, jak początkowo oczekiwano.
To m.in. efekt przyzwyczajenia uczestników rynku do zdecydowanie dłużej prowadzonego obrotu kontraktami forward na prąd na rynku terminowym towarowym. Kolejna przyczyna to konieczność zapoznania się inwestorów z mechanizmami rządzącymi rynkiem finansowym, gdzie istotą jest zarządzanie ryzykiem.
– Z tego powodu intensyfikujemy działania, które doprowadzą do wzrostu obrotów. To, jak wcześniej mówiliśmy, wymaga jednak czasu – mówi Ireneusz Łazor, prezes TGE. Jego zdaniem satysfakcjonująca płynność powinna pojawić się za kilkanaście miesięcy.
Niezależnie od sytuacji na rynku energii elektrycznej TGE prowadzi konsultacje z rynkiem na temat standardu nowych kontraktów futures na gaz ziemny.
– Rozważany przez nas scenariusz zakłada debiut kolejnych instrumentów, czyli kontraktów futures na gaz ziemny za dwa lata, w drugiej połowie 2017 r. – mówi Łazor. Zgodnie z pierwotnymi założeniami miały pojawić się na TGE pod koniec przyszłego roku.