Irań­czy­cy wy­raź­nie li­czą na to, że ta­ka re­to­ry­ka spo­wo­du­je wzrost cen te­go su­row­ca. I rze­czy­wi­ście. W czwar­tek Brent zdro­żał o 2 dol. na ba­rył­ce. Zda­niem cy­to­wa­ne­go przez „Fi­nan­cial Ti­mes" Ema­da Ho­sej­nie­go, rzecz­ni­ka par­la­men­tar­nej ko­mi­sji ds. ener­gii, Irań­czy­cy są bli­scy przy­go­to­wa­nia usta­wy za­ka­zu­ją­cej eks­por­tu ro­py do UE. W po­nie­dzia­łek Bruk­se­la po­in­for­mo­wa­ła o na­ka­zie wstrzy­ma­nia im­por­tu irań­skiej ro­py od lip­ca 2012.

Irań­skie­go od­we­tu, przede wszyst­kim za­blo­ko­wa­nia cie­śni­ny Or­muz, oba­wia się Mię­dzy­na­ro­do­wy Fun­dusz Wa­lu­to­wy, któ­ry w swo­ich ostat­nich pro­gno­zach za­kła­dał te­go­rocz­ne śred­nie ce­ny ro­py na po­zio­mie 99 dol. za ba­rył­kę. MFW jest jed­nak zda­nia, że w wy­pad­ku irań­skiej blo­ka­dy su­ro­wiec zdro­że­je o przy­naj­mniej 30 dol. na ba­rył­ce. Według da­nych MFW Iran eks­por­tu­je ok. 2,5 mln ba­ry­łek ro­py dzien­nie, głów­nie do Azji (80 proc.), ale i do Gre­cji, Hisz­pa­nii i Włoch, gdzie ra­fi­ne­rie są przy­sto­so­wa­ne do prze­ro­bu ta­kie­go wła­śnie ga­tun­ku ro­py.

Zda­niem zna­ne­go ana­li­ty­ka ryn­ku ener­ge­tycz­ne­go Szwaj­ca­ra Oli­vie­ra Ja­ko­ba, sze­fa Pe­tro­ma­trik­su, nie ma co się oba­wiać irań­skich po­gró­żek, bo pod­czas li­bij­skiej re­wo­lu­cji Eu­ro­pa stra­ci­ła dwu­krot­nie wię­cej do­staw ro­py, niż w przy­pad­ku po­ten­cjal­ne­go prze­rwa­nia irań­skich do­staw. Ro­pa wów­czas po­dro­ża­ła nie o 30, ale o ok. 8 dol.

Jak uwa­ża Oli­vier Ja­kob, pro­ble­mem mo­że oka­zać się jed­nak fi­nan­so­wa­nie do­staw ro­py z in­nych kie­run­ków. Grec­ki mi­ni­ster spraw za­gra­nicz­nych nie ukry­wa, że gdy­by do­szło do prze­rwa­nia do­staw z Ira­nu, rząd w Ate­nach mu­si uzy­skać no­we li­nie kre­dy­to­we. Gre­cja ku­po­wa­ła w Ira­nie ok. jed­nej trze­ciej swo­je­go im­por­tu ro­py.

– mfw, pe­tro­ma­trix