– Jeśli mowa o inwestorze dla Kompanii Węglowej, rozmawialibyśmy o tym z firmami energetycznymi w Chinach. Jeśli mówimy o finansowaniu, byłyby to rozmowy z chińskimi bankami – mówi „Rz" Marek Frydrych, przedstawiciel Shanghai Electric.
Firma jest także zainteresowana budową bloku dla grupy Energa w Ostrołęce (ok. 5 mld zł). Koncern zakwalifikował się na krótką listę jej ewentualnych wykonawców. Niedawno na rynku mówiło się także, że firma mogłaby zainwestować w Polsce w energetykę wiatrową.
Wczoraj „Dziennik Gazeta Prawna" napisał, że Shanghai Electric jest jednym z potencjalnych partnerów do budowy elektrowni z KW. Największa firma górnicza w Unii na razie nie potwierdza. – Nie możemy udzielać takich informacji, gdy trwają negocjacje – mówi „Rz" Zbigniew Madej, rzecznik spółki. Wiadomo, że chodzi o firmy z Chin i Korei Płd., a elektrownia miałaby ruszyć w 2018 r.
– Decyzje będą uzależnione od prowadzonych rozmów – mówi Madej. Pod koniec kwietnia do Polski przyjedzie z oficjalną wizytą premier Chin Wen Jiabao, rozmawiać m.in. o współpracy gospodarczej.
Kompania Węglowa ma teraz problem z NIK – i to nie ze względu na budowę elektrowni. Zdaniem kontrolerów dwie kopalnie Kompanii (Sośnica-Makoszowy i Bobrek-Centrum) prowadziły działalność niezgodnie z określonymi w koncesjach warunkami dotyczącymi ochrony powierzchni przed skutkami eksploatacji. Sprawą ma się zająć prokuratura.