Minister stwierdził, że obecny pakiet klimatyczno – energetyczny, jaki obowiązuje w Unii Europejskiej, ma szereg wad. - Pierwszą słabością obowiązującego systemu jest nierównomierne rozłożenie ciężarów pomiędzy państwami członkowskimi. Drugim, zagrożenie, że system będzie powodował przesuwanie emisji CO2, a nie jej redukcję. Polska jest państwem granicznym UE i nie wykluczone, że polscy przedsiębiorcy przeniosą część produkcji poza obszar UE – stwierdził Korolec.

Na ostatnim nieformalnym posiedzeniu ministrów środowiska w Danii, polska strona przedstawiła własne propozycje zmian pakietu. – Nasze postulaty to m.in. wprowadzenie mechanizmów, które szanują prawo każdego kraju do decydowania o paliwowym miksie energetycznym oraz włączenie do systemu redukcji emisji państwa sąsiedzkie, np. Ukrainę – wyjaśnił Korolec. - Pierwsze reakcje na nasze propozycję ja odczytuję jako pozytywne – dodał.