Rosyjski system eksportu gazu zagrożony

Właśnie szykuje się najważniejsza bitwa gazowa w Europie.

Publikacja: 22.02.2013 01:42

Rosyjski system eksportu gazu zagrożony

Foto: Bloomberg

Jeżeli włoskie Eni wygra z Gazpromem, załamie się cały rosyjski system eksportu gazu.

W czwartek przedstawiciele Eni i Gazpromu rozpoczęli kolejną rundę negocjacji o zmianie warunków umów gazowych podpisanych w 2006 r. Wtedy to istniejące kontrakty przedłużono do 2035 r. Gazprom miał sprzedawać Eni rocznie do 28 mld m3 gazu zaspokajając jedną trzecią gazowych potrzeb Włoch. Dostał też prawo do dostaw bezpośrednich na włoskim rynku do 3 mld m3 rocznie oraz możliwość zakupu udziałów w aktywach Eni za granicą.

Teraz Włosi chcą usunięcia z umów klauzuli „bierz lub płać", która zmusza klientów do płacenia nawet za niezamówiony gaz. Eni gotowy jest walczyć w sądzie. Jak podała agencja Interfaks, włoski koncern wynajął kancelarię prawniczą White&Case do reprezentowania podczas rozmów z Gazpromem i ewentualnego przygotowania dokumentów procesowych.

Włoski przyjaciel Rosjan

Eni jest głównym dostawcą surowców energetycznych:  ropy i gazu do Włoch. Z Rosjanami współpracuje od 45 lat, ale dopiero w ostatnich kilku urósł do miana największego jednostkowego klienta Gazpromu w Unii. I najlepszego partnera w międzynarodowych i rosyjskich inwestycjach. Gazprom i Eni wspólnie pracują na kilku złożach Syberii. Od początku Włosi są też głównym obok Gazpromu akcjonariuszem spółki South Steram AG.

Pomysł budowy gazociągu omijającego Ukrainę pojawił się w 2008 r jeszcze przed wojną gazową Kijowa i Moskwy z zimy 2009 r. Był  odpowiedzią na ideę gazociągu Nabucco omijającego Rosję.

Gazprom i Eni podpisały memorandum w Rzymie 23 czerwca 2007 r. Głównym inwestorem została spółka South Stream AG — zarejestrowana w Szwajcarii w styczniu 2008 r. Koncerny podzieliły się akcjami. Potem Eni zgodził się oddać po 15 proc. niemieckiemu Wintershall i francuskiemu  EdF. Ale nie za darmo.

Dwukrotnie Gazprom dawał  Włochom zniżkę w cenie swojego gazu. W sumie koncern dostał od Rosjan ok. 1,3 mld dol. za nadpłacony gaz.

Albo klauzula, albo sąd

Teraz nie domaga się więc kolejnej zniżki lecz usunięcia z kontraktów znienawidzonej przez wszystkich klientów Gazpromu klauzuli „take or pay". Od kryzysu sprzed czterech lat włoski rynek gazu ciągle się kurczy. Według danych Snam Rete Gas, w 2012 r włoski popyt na gaz spadł o 4 proc. Eni nie odbiera więc tyle gazu z Rosji, ile wymusza kontrakt. Mimo tego nie dostał kary, jak ukraiński Naftogaz (os którego Gazprom zażądał 7 mld dol.).

Jesienią 2012 r prezes Paolo Scaroni zapowiedział, że koncern będzie się domagał usunięcia spornej klauzuli.

– Nie będziemy przedłużać umów, które ją zawierają i postaramy się znaleźć rozwiązanie, które pozwoli nie zawierać klauzuli „bierz lub płać" w jeszcze obowiązujących kontraktach. Kosztuje nas to bowiem zbyt dużo. Za nieodebrany gaz w latach 2009–2011 musieliśmy zapłacić dostawcom (spółki pośredniczące Gazpromu) ok. 1,5 mld euro – zapowiedział Scaroni.

Zdaniem Michaiła Korczemkina szefa amerykańskiej firmy East European Gas Analysis monitorującej rynek gaz w Rosji, Włosi raczej dostaną nowe zniżki w cenie niż kontrakt bez klauzuli „bierz lub płać".

– Brak tego zapisu spowoduje wielki spadek eksportu gazu do Włoch, drugiego po Niemczech największego klienta w Unii – mówi Korczemkin.

Analityk rynku gazu i ropy Witalij Kriukow z IFD Kapital zwraca „Rz" uwagę, że wynik negocjacji Gazprom-Eni może być kluczowy i dla innych odbiorców rosyjskiego gazu w Europie.

– Jeżeli Gazprom zgodzi się usunąć sporną klauzulę, to i inni będą walczyć o to samo, a ich wygrana załamie rosyjski eksport gazu. Z drugiej strony Eni jest kluczowy w inwestycji South Stream zarówno jako udziałowiec i inwestor, jak i odbiorca gazu – ostrzega analityk.

masz pytanie, wyślij e-mail do autorki i.trusewicz@rp.pl

Jeżeli włoskie Eni wygra z Gazpromem, załamie się cały rosyjski system eksportu gazu.

W czwartek przedstawiciele Eni i Gazpromu rozpoczęli kolejną rundę negocjacji o zmianie warunków umów gazowych podpisanych w 2006 r. Wtedy to istniejące kontrakty przedłużono do 2035 r. Gazprom miał sprzedawać Eni rocznie do 28 mld m3 gazu zaspokajając jedną trzecią gazowych potrzeb Włoch. Dostał też prawo do dostaw bezpośrednich na włoskim rynku do 3 mld m3 rocznie oraz możliwość zakupu udziałów w aktywach Eni za granicą.

Pozostało 86% artykułu
Energetyka
Inwestorzy i przemysł czekają na przepisy prawne regulujące rynek wodoru
Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej