– W tym roku po raz kolejny spadnie w Polsce oficjalna sprzedaż paliw. Wszystko za sprawą rosnącej w siłę szarej strefy – mówi Leszek Wieciech, prezes Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego. Z danych tej organizacji wynika, że po trzech kwartałach 2013 r. sprzedaż paliw ciekłych w Polsce wyniosła 18,4 mln m sześc. To o prawie 4,3 proc. mniej niż w tym samym czasie ubiegłego roku.
Nie na wszystkie rodzaje paliw spadał jednak popyt. Poprawiła się zwłaszcza sprzedaż paliw lotniczych, aż o 12 proc. Jest to związane z rosnącą liczbą pasażerów obsługiwanych w krajowych portach. Z kolei dość droga benzyna nadal przyczyniała się do wzrostu zainteresowania gazem płynnym LPG (autogaz). Zapotrzebowanie na niego wzrosło o ponad 3 proc.
Sprzedaż obu paliw w ujęciu wolumenowym jest jednak dużo mniejsza niż oleju napędowego (diesel) czy benzyn silnikowych. Tymczasem zapotrzebowanie na te najważniejsze w Polsce paliwa istotnie spadło.
Zniżkowała zwłaszcza, o 7,2 proc., oficjalna konsumpcja oleju napędowego. Popyt na benzyny silnikowe był z kolei mniejszy o 2,6 proc.
– Szacujemy, że szara strefa opanowała już nawet 15 proc. rynku oleju napędowego. Wkrótce może mieć coraz większy wpływ na sprzedaż benzyn silnikowych i autogazu – twierdzi Wieciech.