Rosja zrobiła propagandowy show z pomocą amerykańskiego Exxon. Sygnał do uruchomienia świdra na platformie West Alpha dał Władimir Putin, połączony telemostem z szefami Rosneft i Exxon Russia - Igorem Sieczinem i Glenem Waller'em.
- Początek wiercenia w Morzu Karskim to jedno z głównych wydarzeń w światowej branży wydobywczej tego roku. Mamy nadzieję, że te prace doprowadzą do utworzenia nowej karskiej prowincji naftowej. Uruchomienie wydobycia z szelfu arktycznego da ogromny efekt całej rosyjskiej gospodarki - pochwalił się prezes Sieczin.
Platforma West Alpha została dostarczona przez norweską firmę North Atlantic Drilling, z którą Rosneft podpisała kontrakt długoterminowy 30 lipca, tuż przed wprowadzeniem sankcji unijnych. Platforma dotarła na miejsce ciągnięta przez holowniki przez zimne północne morza: Barentsa, Peczorskie i Karskie aż do miejsca pracy nad złożem Uniwersyteckim, odległym od lądu o 1900 mil morskich. Platforma ma wyporność 30700 ton, długość 70 m, szerokość 66 m i wysokość instalacji wiertniczej - 108,5 m. Głębokość wiercenia to 2350 m - podała agencja Prime.
Platforma posiada urządzenia do kontroli poziomu lodu na morzu, ruchów gór lodowych oraz paku lodowego. Ma zamontowane kamery podczerwieni oraz stacje radiolokacyjne najnowszej generacji, wykorzystujące dane z satelity.
Aby zapewnić bezpieczną pracę, specjaliści Exxon i Rosneft opracowali unikalny system ochrony przed zderzeniami z górami lodowymi. Zagrażające platformie góry mają być odholowywane na bezpieczną odległość przez specjalne statki. jeżeli kolizja jest niemożliwa do uniknięcia, system odcina odwiert tak by uderzenie nie spowodowało szkód w środowisku.