Środki na zwiększenie potencjału produkcyjno-montażowego będą pochodziły m.in. z emisji akcji. O podwyższeniu kapitału zdecyduje nadzwyczajne walne zgromadzenie zwołane na 10 marca. W ramach emisji dwóch serii akcji Ekokogeneracja będzie chciała pozyskać do 350 tys. zł.
Spółka chce się w ten sposób przygotować na wzrost liczby zamówień. A jest na to potencjał. - Prowadzimy rozmowy w ponad 30 lokalizacjach w Polsce na temat budowy w ciepłowniach instalacji do produkcji energii cieplnej z odpadów palnych o mocy od 2,4 do 10 MW – mówi Wojciech Rychlicki, prezes Ekokogeneracji.
Rychlicki twierdzi, że już w końcówce ubiegłego roku dało się odczuć zwiększone zainteresowanie budową takich instalacji wśród małych i średnich miast. Ma to związek z wejściem w życie od stycznia 2016 roku przepisów zakazujących składowania odpadów palnych o kaloryczności powyżej 6000 kj/kg.
– Jeśli w kilku kolejnych latach w Polsce nie powstanie więcej instalacji do energetycznego wykorzystywania odpadów palnych nienadających się do recyclingu, czekają nas gigantyczne kary za łamanie dyrektyw UE dotyczących gospodarki odpadowej – argumentuje szef Ekokogeneracji, która dziś jest w stanie zrealizować pod klucz kilka takich instalacji rocznie.
Na pytania o możliwą do realizacji liczbę instalacji w przyszłości Rychlicki nie odpowiada wprost. Sygnalizuje jednak, że potencjał rynku, na którym działa na terenie małych i średnich miast w Polsce ok. 300 ciepłowni, pozwala spokojnie patrzeć w przyszłość. – Działający tu dostawcy małych instalacji do produkcji energii cieplnej z odpadów mogą mieć raczej problem z nadmiarem zamówień niż z brakiem – dodaje.