Im więcej monopolu tym… bezpieczniej

Operator gazociągu Nord Stream 2 odpowiedział na list przeciwników inwestycji. Odpowiedź jest kuriozalna.

Publikacja: 21.03.2016 18:24

Im więcej monopolu tym… bezpieczniej

Foto: Bloomberg

Operator rozbudowy gazociągu północnego spółka Nord Stream 2 AG odpowiedziała na list unijnych krajów sprzeciwiających się rozbudowie gazociągu z Rosji do Niemiec po dnie Bałtyku. List został skierowany do przewodniczącego Komisji Europejskiej i tu też trafiła odpowiedź spółki, w której połowa udziałów należy do rosyjskiego Gazpromu.

Operator uważa, że dwie nowe nitki gazociągu, które zwiększą jego moc przesyłową o połowę do rekordowych 105 mld m3 gazu rocznie, zwiększa też bezpieczeństwo dostaw gazu na rynki Unii. Spółka uważa więc, że nie ma żadnego ryzyka dla krajów Europy Środkowej i Wschodniej, które i tak „w znacznym stopniu zależą od jednego źródła energii" - cytuje agencja Prime.

Sygnatariusze listu z datą 7 marca to Czechy, Estonia, Węgry, Łotwa, Polska, Słowacja, Rumunia, Litwa i nowy przeciwnik inwestycji - Chorwacja. Argumenty są te same, co odpowiedzi operatora: rozbudowa Nord Steram-2 zagraża bezpieczeństwo energetycznemu Europy; zwiększa zależność Wspólnoty od gazu z jednego źródła - Gazpromu i destabilizuje sytuację na Ukrainie (mniejszy będzie rosyjski tranzyt).

Przeciwnicy projektu uważają, że jest on polityczny i z biznesem nie ma nic wspólnego. „Mocno wpłynie na rozwój rynku gazu i na jego szlaki przesyłowe; osłabi tranzytową pozycję Ukrainy". Obecnie KE sprawdza czy Nord Steram-2 odpowiada unijnemu prawu energetycznemu. Komisarz ds energii Miguel Arias Canete podkreślił, że chodzi nie tylko o niuanse prawne, ale i polityczne kwestie o dużym znaczeniu, projektu Gazpromu i jego partnerów zachodnich.

Obecnie Rosjanie mają blisko 40 proc. niemieckiego rynku gazu. Po rozbudowie gazociągu północnego „80 proc. gazu potrzebnego krajowi będzie pochodziła z jednego źródła" - ostrzegł komisarz.

Tymczasem spółka Nord Steram-2 AG działa metodą faktów dokonanych. Niedawno rozstrzygnęła przetarg międzynarodowy na dostawę rur stalowych wysokiej jakości dla dwóch nitek gazociągu. Całość zamówienia to 2500 km rur dużej średnicy, łącznie ważących 2,2 mln ton. Zwyciężyła niemiecka firma Europipe GnbH (40 proc. zamówienia) oraz dwie rosyjskie firmy - OMK (33 proc.) oraz CzTPZ (27 proc.).

Zarówno Niemcy jak i Rosjanie są udziałowcami spółki Nord Stream AG 2. Gazpromu ma 50 proc. a niemiecki E.ON, holenderski Shell, niemiecki BASF/Wintershall, austriacki OMV i francuski Engie - po 10 proc. udziałów. Dwie nowe nitki będą o mocy 55 mld m3 gazu rocznie. Mają być gotowe do końca 2019 ?.

Operator rozbudowy gazociągu północnego spółka Nord Stream 2 AG odpowiedziała na list unijnych krajów sprzeciwiających się rozbudowie gazociągu z Rosji do Niemiec po dnie Bałtyku. List został skierowany do przewodniczącego Komisji Europejskiej i tu też trafiła odpowiedź spółki, w której połowa udziałów należy do rosyjskiego Gazpromu.

Operator uważa, że dwie nowe nitki gazociągu, które zwiększą jego moc przesyłową o połowę do rekordowych 105 mld m3 gazu rocznie, zwiększa też bezpieczeństwo dostaw gazu na rynki Unii. Spółka uważa więc, że nie ma żadnego ryzyka dla krajów Europy Środkowej i Wschodniej, które i tak „w znacznym stopniu zależą od jednego źródła energii" - cytuje agencja Prime.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie