Poinformował o tym litewski minister energetyki.
- Arbitraż nie znalazł uzasadnienia naszych pretensji. To dla nas rozczarowująca decyzja - przyznał Rokas Masiunis. Koszty procesu zapłacą po połowie obie strony - po 0,5 mln euro.
Jesienią 2012 r rząd Litwy wniósł do międzynarodowego arbitrażu pozew związany z przepłaceniem za rosyjski gaz 5 mld litów (wtedy była to równowartość1,86 mld dol.). Tyle miała przepłacić Litwa w latach 2004-2012 w wyniku zawyżanie przez Rosjan cen.
Litwini argumentowali w pozwie, że zgodnie z umową prywatyzacji operatora gazowego Lietuvos Dujos (Gazprom objął 34 proc. akcji) Rosjanie zobowiązali się dostarczać gaz po cenach „sprawiedliwych". A także zgodnie z formułą z obowiązującego w tym momencie porozumienia miedzy Lietuvos Dujos a Gazpromem.
Według litewskiego rządu w latach 2004-2012 cena dla Wilna znacznie wzrosła z powodu zmiany formuły, co naruszało umowę prywatyzacyjną. Zmiany cen przyklepywali mianowani przez Gazprom szefowie Lietuvos Dujos.