Spółka kontrolowana przez Zygmunta Solorza-Żaka od wielu miesięcy realizuje wyłącznie inwestycje pozwalające na bieżące funkcjonowanie siłowni. Nie podejmuje się projektów większych ze względu na brak ich opłacalności.
W I kwartale 2017 r. grupa sprzedała prawie 16 proc. mniej energii elektrycznej – wolumen łączny sięgnął 2,84 TWh. Mniejsza o 11,3 proc. była też sprzedaż energii z produkcji własnej (2,2 TWh). Skonsolidowane przychody ze sprzedaży sięgnęły blisko 600 mln zł, co oznacza spadek o 11,76 proc. wobec I kwartału 2016 roku. Wynik EBITDA (zysk operacyjny powiększony o amortyzację) spadł o 28,57 proc., do 125 mln zł. Daje to marżę EBITDA na poziomie 20,83 proc.
W I kwartale 2017 r. ZE PAK zarobił na czysto 56 mln złotych. Zysk netto był niższy wobec tego z I kwartału 2016 r. o 25,33 proc.
- Spadek produkcji dotyczy głównie elektrowni w Adamowie, dla której obecny rok jest ostatnim pełnym rokiem działalności. W minionym kwartale nie produkowaliśmy również energii z bloku biomasowego w elektrowni Konin. Obecne warunki rynkowe nie zachęcają do maksymalizacji produkcji, zwłaszcza tej związanej z systemem wsparcia opartym na zielonych certyfikatach – tłumaczył cytowany w komunikacie spółki Adam Kłapszta, prezes ZE PAK.
Jak zauważył, w minionym kwartale wzrosły też koszty zakupu uprawnień do emisji CO2, w następstwie wyższej ceny w transakcjach zawartych jeszcze w ubiegłym roku. Spadły zaś inne koszty związane bezpośrednio z poziomem produkcji, jak i część pozostałych.