"To pierwsza w historii Polski umowa terminowa na dostawy ropy naftowej ze Stanów Zjednoczonych. Od kilkunastu miesięcy Lotos konsekwentnie realizuje swoje założenia strategiczne w zakresie zwiększania bezpieczeństwa Polski w sektorze energii poprzez otwarcie się na zupełnie nowe, bezpieczne kierunki dostaw" – powiedział cytowany w komunikacie prezes Lotosu Marcin Jastrzębski.
Szef resortu energii Krzysztof Tchórzewski zauważył z kolei, że umowa ta "z pewnością przyczyni się do budowy niezależności energetycznej Polski i wzmocnienia bezpieczeństwa energetycznego naszego kraju".
Konsekwentna dywersyfikacja źródeł dostaw energii to jeden z priorytetów polityki Ministerstwa Energii. Decyzje biznesowe spółek Skarbu Państwa stanowią istotny element jej realizacji – powiedział Tchórzewski.
Obecnie co piąta baryłka ropy naftowej przerobiona przez rafinerię Lotosu pochodzi z kierunku innego niż wschodni. Dywersyfikacja surowcowa jest istotnym środkiem w procesie zapewnienia stabilnych dostaw ropy naftowej do rafinerii Grupy Lotos oraz optymalizacji kosztów produkcji.
We wrześniu spółka sprowadziła w ramach kontraktów spotowych (jednorazowych) ropę naftową Hibernia z Kanady, w listopadzie gatunek Domestic Sweet (DSW) z USA, a w najbliższych dniach oczekuje kolejnego tankowca z amerykańską ropą WTI Midland. Wszystkie dostawy surowca zostały przetransportowane do rafinerii drogą morską poprzez Naftoport w Gdańsku. Wcześniej Lotos przerabiał również ropę z Iranu, Arabii Saudyjskiej, Ameryki Łacińskiej czy Afryki Północnej i Zachodniej. Do bieżącej produkcji wykorzystuje też surowiec wydobywany przez spółki zależne z grupy kapitałowej z własnych złóż na Bałtyku i na Litwie oraz pozyskiwany od innych dostawców z polskich złóż lądowych, a także z Morza Północnego.