Rada dyrektorów Rosneft rekomenduje wypłaty dywidendy na poziomie 3,45 rubli za akcje (37 gr). To o 25 proc. więcej niż rok temu. Jeżeli udziałowcy się zgodzą, to na dywidendy pójdzie z zysku koncernu 36,6 mld rubli (3,93 mld zł).

Wzrost dywidend jest niski w porównaniu ze wzrostem dochodów kierownictwa koncernu. Pobory zarządu, rady dyrektorów i szefów poszczególnych spółek (płaca zasadnicza, bonusy, premie) zwiększyły się, jak podał sam koncern - 1,9 raza w minionym roku.

Takiego wzrostu nie uzasadniają wyniki Rosneft (zatrudnia prawie 170 tys. ludzi). W 2011 r wydobycie ropy wzrosło o 2,5 proc. do 122,5 mln ton, a zysk netto zwiększył się o 10 proc. do 316 mld rubli (33,9 mld zł lub 10,75 mld dol.). W tym czasie Gazprom wypracował 40 mld dol. zysku netto.

Akcjonariusze Rosneft niewiele zyskają w porównaniu z tym, ile płacą inni rosyjscy giganci. Gazprom zwiększy w tym roku dywidendy 2,3 raza do kwoty 8,97 rubla za akcje (90 gr). Wyda więc w sumie 199 mld rubli (21 mld zł).

Największy prywatny koncern paliwowy Łukoil też podwyższył dywidendy o 27,1 proc. do 75 rubli za akcję (8 zł), rozważa też wypłatę dywidend nie raz, ale dwa razy w roku.