Jednym z pierwszych zakładów, który wyprodukuje prąd i ciepło ze śmieci jest powstający w Stalowej Woli Zakład Mechaniczno-Biologicznego Przetwarzania Odpadów Komunalnych (ZMBPOK). To jedna z największych i najnowocześniejszych tego typu instalacji w kraju.
Góra śmieci mniejsza o połowę
Inwestycja o wartości 111,5 mln zł będzie docelowo przetwarzać blisko 80 tysięcy ton odpadów rocznie, redukując o połowę liczbę śmieci trafiających na okoliczne śmietniska. Dodatkowo wytworzy 3 mln kilowatogodzin energii elektrycznej na własne potrzeby oraz sprzeda jej nadwyżki.
- W komorze fermentacyjnej pod wpływem reakcji termicznych powstanie biogaz. Z jego spalania wyprodukujemy energię elektryczną i cieplną. Nadwyżki prądu odsprzedamy do sieci operatora z czego uzyskamy dodatkowe przychody. Maksymalna moc jaką możemy osiągnąć to 527 kW – wylicza Janusz Siek, po. kierownika ZMBPOK w budowie.
Przedsięwzięcie otrzymało dotację w wysokości 60 mln zł ze środków Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko. Docelowo ma zatrudniać około 70 pracowników. Będzie również pełnić rolę Regionalnej Instalacji Przetwarzania Odpadów Komunalnych (RIPOK) dla regionu północnego Podkarpacia
Walka o śmieci
O tym, że chodzi o duże pieniądze można przekonać się w najbiedniejszym regionie Polski - województwie podkarpackim. W pobliskim Tarnobrzegu (30 km od Stalowej Woli) powstała już podobna instalacja MPO, spółki ASA za 40 mln zł. Zgodnie z wymogami ustawy może przetwarzać odpady z obszaru zamieszkałego przez przynajmniej 120 tys. mieszkańców. Jednak według założeń projektu unijnego realizowanego przez MZK, śmieci z Tarnobrzega powinny trafiać do Stalowej Woli. Inaczej jej instalacja może nie osiągnąć pełnych mocy przerobowych, a tym samym zakładanej efektywności. Do tego bowiem niezbędne jest pozyskanie odpowiedniej ilości odpadów z terenu zamieszkałego przez 210 tys. osób. Bez regionu tarnobrzeskiego byłoby to o 48 tys. mniej od limitu.