Część projektów dotyczących wydobycia ropy naftowej w różnych rejonach świata może nie osiągnąć progu rentowności – ostrzegają specjaliści z Carbon Tracker Initiative, międzynarodowej organizacji zajmującej się problematyką zmian klimatycznych. Powodem osiągania przez międzynarodowe koncerny gorszych wyników od zakładanych będą rosnące koszty emisji gazów cieplarnianych, wzrost efektywności energetycznej światowej gospodarki, innowacje technologiczne oraz spowolnienie w Chinach. W ocenie Carbon Tracker Initiative szczególnie narażone na straty są projekty obejmujące eksploatację złóż niekonwencjonalnych.

Autorzy opublikowanego właśnie raportu pt. „Carbon supply cost curves: Evaluating financial risk to oil expenditures" zauważają, że koncerny wydobywcze niedoszacowują skutków długofalowego spadku cen ropy naftowej na rentowność realizowanych przedsięwzięć. W ocenie Carbon Tracker Initiative spadek ceny ropy poniżej 95 dol. za baryłkę do 2025 r., postawi pod znakiem zapytania rentowność projektów o łącznej wartości 1,1 bln dol. Specjaliści twierdzą, że szczególnie wysokie ryzyko będzie dotyczyło inwestycji realizowanych w Kanadzie, USA i Rosji.

- Nasza analiza pokazuje, że większość strategii firm wydobywczych oparta jest na tym samym scenariuszu, zakładającym wysoki wzrost popytu i cen surowca. Tymczasem inwestorzy powinni wziąć pod uwagę także inne czynniki, takie jak krzywa kosztów emisji dwutlenku węgla. Tylko w ten sposób mogą zabezpieczyć zainwestowany kapitał - uważa James Leaton, dyrektor ds. badań w Carbon Tracker Initiative.