Jak podała największa spółka energetyczna w kraju przy prognozowanych zasobach przemysłowych dla projektowanego zakresu eksploatacji złoża (ok. 860 mln ton) oraz zakładanym wydobyciu rzędu 17 mln ton rocznie, istnieje potencjał budowy elektrowni o mocy ok. 2700-3000 MW. Z planowanej siłowni prąd mógłby popłynąć w 2030 r.
Gubin, w województwie lubuskim, jest jednym z projektów rozpatrywanych w ramach strategii rozwoju portfela wytwórczego grupy. PGE podawała w maju, że zakłada uzyskanie koncesji wydobywczej po 2016 r., natomiast rozpoczęcie całej inwestycji ma być uzależnione od kształtu polityki klimatycznej UE.
W maju premier Donald Tusk mówił w Gubinie, że planowana przez PGE inwestycja jest elementem strategii bezpieczeństwa energetycznego kraju. Inwestycja budzi kontrowersje wśród mieszkańców gmin Brody i Gubin. Przeciwnicy kompleksu energetycznego uważają, że jego powstanie spowoduje wysiedlenia, wpłynie negatywnie na stan środowiska i warunki życia mieszkańców okolicznych terenów.
PGE zapewnia jednak, że kompleks wydobywczo-energetyczny to miejsca pracy i dodatkowy dochód gmin i województw związany z szeregiem opłat i podatków. Spółka podała w komunikacie, że według jej szacunków w pierwszym, siedmioletnim okresie działalności kopalni konieczne może być wysiedlenie maksymalnie 500 osób, a grupa wszystkich zameldowanych na obszarze bezpośrednio objętym potencjalną odkrywką w okresie 50 lat, czyli całego okresu eksploatacji kopalni, wynosi 2,3 tys. osób.