Oba giganty objęte są zachodnimi sankcjami więc nie mają gdzie pożyczać pieniędzy. Wystąpiły więc do rządu o środki z funduszu przeznaczonego na poprawę sytuacji życiowe Rosjan. Dziś minister energetyki Aleksandr Nowak potwierdził, że resort przyjął oba wnioski na dofinansowanie. Nie podał jednak ile ostatecznie pieniędzy Rosjan trafi do koncernów. Prywatny Novatek chciał 150 mld rubli (dziś to 3,67 mld dol.) na budowany na półwyspie jamalskim zakład skraplania gazu (wspólna inwestycja z Total i CNPC).

Koncern podpisał długoterminowe kontrakty z innymi odbiorcami. Najwięcej zakontraktował współudziałowiec projektu - francuski Total (4 mln ton rocznie), chiński udziałowiec CNPC dostanie 3 mln ton i tyle samo konkurent Novateku (ale też posiadacz 19 proc. koncernu) czyli Gazprom. Do tej pory gazowy gigant jest właścicielem jedynego w Rosji zakładu skraplania na Sachalinie. Ma jednak dużo więcej zamówień na LNG niż sam jest w stanie zaspokoić, stąd umowa z Novatekiem. Pozostały gaz z jamalskiego półwyspu trafi do Novatek Gas&Power (2,8 mln t) i hiszpańskiego Gas Natural (2,5 mln t). Tak więc wiadomo już do kogo trafi ponad 98 proc. LNG z Jamału.

W maju tego roku konsorcjum francuskiego Technip oraz japońskich firm JGC i Chiyodaeju podpisało kontrakt z Jamał LNG na budowę zakładu skraplania gazu o mocy 16,5 mln ton rocznie. Będzie to największy tego typu zakład w Rosji i jeden z największych na świecie. Pierwsza część będzie gotowa w 2016 r. Dużo więcej pieniędzy publicznych chce Rosneft. Koncern wystąpił o 1,5 bln rubli (40 mld dol.). To mniej więcej tyle ile wynosi dług netto koncernu. Rosneft musi w tym i przyszłym roku spłacić ok. 30 mld dol..Kreml od razu zapowiedział, że tak dużych pieniędzy Rosneft nie dostatnie. W Funduszu Narodowego Dobrobytu jest 3,1 bln rubli, ale chętnych na te pieniądze przybywa. Wnioski złożyły też objęte sankcjami Łukoil i Gazprom neft.