Tym razem wysuwa je Polskie Lobby Przemysłowe we wspólnym stanowisku ze Związkiem Zawodowym Maszynistów Kolejowych. Organizacje zwracają uwagę na strategiczny wymiar sprzedawanej infrastruktury będącej własnością PKP Energetyka. Podkreślają m.in., że należąca do spółki sieć dystrybucyjna położona wzdłuż torów w całej Polsce, a także świadczone przez nią usługi modernizacyjne na rzecz kolei, wpływają na funkcjonowanie całej infrastruktury kolejowej, czyniąc z niej monopolistę tego rynku.
List trafił na biurka najważniejszych decydentów w naszym kraju, m.in. z resortu obrony narodowej, a także do dwóch komisji UE: ds. transportu oraz konkurencji. Obie zajmują się już sprawą PKP Energetyka m.in. ze względu na wcześniejsze postulaty byłego ministra transportu Jerzego Polaczka oraz europosła Tomasza Piotra Poręby, o czym pisaliśmy tydzień temu.
W przypadku komisji ds. konkurencji przyjęto procedurę uproszczoną. Z harmonogramu wyznaczonego przez komisję ds. konkurencji UE wynika, że sprawa ma być rozstrzygnięta do 16 września. Jak tłumaczy Maciej Chmielowski z biura prasowego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, transakcję zakwalifikowano bowiem wstępnie jako niestwarzającą zagrożenia dla stanu konkurencji na rynku.
– Ponieważ przedmiotowa koncentracja ma charakter inwestycji kapitałowej i nie stwarza zagrożenia dla stanu konkurencji na rynku, nie ma możliwości prawnych, aby rozpatrywał ją polski organ ochrony konkurencji – wyjaśnia Chmielowski. Dodaje, że Komisja nie prosiła też UOKiK o opinię w tej sprawie. Na poziom unijny przekazano ją natomiast ze względu na wielkość obrotów uczestników transakcji.
Wątpliwości co do transakcji mają niektórzy prawnicy. – Stanowisko Komisji Europejskiej wobec sprzedawania aktywów infrastruktury kluczowej dla państwa zmieniło się diametralnie po wybuchu konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. O ile kiedyś transakcje takimi aktywami jak sieci dystrybucyjne czy magazyny gazu w Niemczech nie budziły wątpliwości ze strony KE, o tyle dzisiaj już płynie z Brukseli komunikat, by na takie transakcje uważać – twierdzi mec. dr Filip Elżanowski, wspólnik w kancelarii ECH&W oraz ekspert ds. energetyki.