Komisja Europejska przedstawiła wczoraj raport o stanie prac nad unią energetyczną. Elementem komunikatu była deklaracja w sprawie Nord Streamu, którą zapowiedzieliśmy w „Rzeczpospolitej" 16 listopada. KE ogłosiła, że skrupulatnie oceni zgodność z unijnym prawem projektu budowy 3. i 4. nitki gazociągu na dnie Morza Bałtyckiego.
Podkreśliła, że projekt ten nie tworzy dostępu do żadnego nowego źródła gazu i że zwiększy tylko przepustowość infrastruktury z Rosji, która zresztą i tak nie jest w pełni wykorzystywana (rurociąg Opal, który tłoczy gaz z Nord Streamu 1 na terenie Niemiec, jest wykorzystywany w 50 proc.). Na więcej Gazprom nie dostał zgody, bo nie spełnia wymogów unijnego 3. pakietu energetycznego, który zabrania monopolizowania infrastruktury przesyłowej przez dostawcę surowca.