Bruksela uważa za niezbędne stworzenie specjalnych norm dla gazociągu – które zwykle są przyjmowane, kiedy przy inwestycji funkcjonują różne i często wykluczające się, systemy prawne.
– Powiadomiliśmy naszego niemieckiego partnera o wnioskach co do prawnej oceny projektu Nord Stream-2. Ta inwestycja nie może w całości bazować na rosyjskim prawodawstwie – uzasadniał wymóg wiceprzewodniczący KE Marosz Sefczowicz. – Musimy stworzyć specjalne formuły oraz strukturę, która zwykle jest wykorzystywana przy zderzeniu różnych systemów prawnych. A w tym wypadku jest to prawo Unii i Niemiec z jednej strony, a Rosji z drugiej – dodał.