„Mamy decyzję środowiskową, to jest warunek konieczny, żeby rozpocząć wszelkie działania inwestycyjne. Decyzja jest prawomocna odebraliśmy ją od wójta gminy Puławy, możemy ruszać z konkretnymi działaniami” – powiedział we wtorek na konferencji prasowej w Lublinie Zygmunt Kwiatkowski, prezes spółki Elektrownia Puławy, w stu procentach należącej do Grupy Azoty Zakłady Azotowe „Puławy”.
Do końca 2015 r. spółka zamierza zamknąć model finansowania. Kolejnym etapem realizacji projektu będzie uzyskanie pozwolenia na budowę i wybór generalnego wykonawcy. Rozpoczęcie budowy ma nastąpić w przyszłym roku, a oddanie bloku gazowo-parowego do eksploatacji planowane jest na 2019 r.
W lipcu tego roku spółka podpisała umowy z firmą Energoprojekt-Katowice oraz PwC dotyczące przygotowania projektu inwestycyjnego i wspomagania w zarządzaniu tym projektem. Inwestorem zastępczym będzie puławska firm Prozap, także należąca do Grupy Azoty Puławy.
Inwestycja, której koszt obliczany jest na ponad 1,1 mld zł ma być sfinansowana w około 35 proc. ze środków własnych spółki, a w pozostałej części z kredytu. W finansowaniu mają też uczestniczyć dostawcy urządzeń. Podpisana już została umowa z Bankiem Gospodarstwa Krajowego. „To jest porozumienie ogólne, pracujemy z tym bankiem nad strukturą finansowania” – dodał Kwiatkowski.
Jak podał prezes spółki, na podstawie studium wykonalności przychody planowanej elektrociepłowni w okresie spłaty kredytu powinny wynieść co najmniej 1,6 mld zł. Okres kredytowania inwestycji zaplanowany został na 15 lat.