Komisja Europejska przedstawiła propozycję wieloletnich ram finansowych (WRF) na lata 2028-2034. Jest to budżet o wartości 2 bilionów euro, poinformowała szefowa Komisji Ursula von der Leyen.
Nowy budżet UE
Przewodnicząca Komisji przedstawiła kluczowe obszary objęte budżetem. „Zacznę od pierwszego: inwestowania w ludzi, państwa członkowskie i regiony. Podstawą są tu krajowe i regionalne plany partnerstwa o wartości 865 mld euro. Są one podstawą inwestycji i reform. (…) W centrum tych krajowych i regionalnych planów partnerstwa pozostaje rolnictwo i spójność. Są to główne filary europejskiej solidarności i inwestycji w model europejski. Zabezpieczamy 300 mld euro na wsparcie dochodów rolników. Obejmuje to podwojenie rezerwy rolnej, aby chronić źródła utrzymania naszych rolników” – wymieniła von der Leyen. „W obszarze spójności zabezpieczamy środki dla regionów słabiej rozwiniętych, tak aby inwestycje w tych regionach wyniosły co najmniej 218 mld euro. Na rybołówstwo przeznaczono co najmniej 2 mld euro” – dodała.
Rząd uważa, że dzięki temu ETS2 nie wejdzie w życie
Politycy rządzącej koalicji poinformowali, że system EU ETS2 nie widnieje jako źródło dochodów budżetu. „A to oznacza, że Komisja zakłada jego opóźnienie. Tak jak chciała tego Polska” - poinformowała na portalu „X” Katarzyna Pełczyńska-Nałęcz, minister funduszy i polityki regionalnej Polski. O EU ETS mówi się także jako o podatku od ogrzewania, bo przełoży się on m.in. na wzrost kosztów ogrzewania domów jednorodzinnych.
Chodzi o rozszerzenie tzw. systemu handlu uprawnieniami do emisji CO2, który od 2027 r. miałby objąć także gospodarstwa domowe, transport drogowy, a także mniejszy przemysł. Zgodnie z tym planem, przedsiębiorstwa sprzedające paliwa kopalne w tych sektorach będą musiały nabywać uprawnienia do emisji CO2. A to wprost przełoży się na wzrost kosztów ogrzewania np. domów jednorodzinnych oraz na ceny paliw. Według wyliczeń ekspertów banku ING, zakup uprawnienia do emisji jednej tony CO2 za ok. 45 euro przełoży się na wzrost ceny litra benzyny o 46 gr. i o 54 gr. za litr oleju napędowego. W przypadku kosztów ogrzewania węglem mogą one wzrosnąć – przy takiej samej cenie za uprawnienie – o 44 zł za MWh, a koszt węgla nawet o 400 zł za tonę. I będą one rosły wraz ze wzrostem ceny uprawnień do emisji CO2 na rynkach, co ma zachęcić do redukcji emisji nie tylko przez duży przemysł i energetykę, jak to jest obecnie (EU ETS 1), ale także te mniejsze podmioty.