Prezydent Francji Emmanuel Macron powiedział w zeszłym tygodniu, że jego rząd „odzyska kontrolę” nad cenami energii elektrycznej do końca roku, nie precyzując, jakie kroki podejmie. Jego komentarz pojawił się w czasie, gdy kraje Unii Europejskiej negocjują reformę rynku energii i zasady udzielania pomocy publicznej dot. produkcji energii elektrycznej. Reuters sugeruje, że Francja w obliczu trwającego już kilka miesięcy impasu w rozmowach na poziomie Rady UE może wprowadzić własny mechanizm.
Francusko - niemiecka wojna o unijną energetykę
Macron, którego rząd w pełni znacjonalizował giganta energetycznego EDF, operatora floty 56 reaktorów jądrowych, zdecydował się podwoić wykorzystanie energii atomowej, która od dawna dostarcza ponad dwie trzecie francuskiej energii elektrycznej. To jednak będzie wymagało zgody Komisji na pomoc publiczną.W zeszłym roku prezydent Francji ogłosił, że w ciągu najbliższych dziesięcioleci Francja zbuduje sześć nowych gigantycznych reaktorów jądrowych EPR, przedstawiając je jako bezemisyjne źródło energii, które pomoże Francji osiągnąć cele klimatyczne, ponownie uprzemysłowić i zapewnić tanią energię elektryczną.
Czytaj więcej
Wstępne konsultacje projektu strategii energetycznej zostały zakończone, ale na jej przyjęcie trzeba jeszcze poczekać.
Ogłaszając 25 września wieloletni plan środowiskowy, Macron dodał, że rząd „odzyska kontrolę” nad cenami energii elektrycznej, wywołując falę dyskusji w tle unijnej reformy rynku energii. „Jest punkt kluczowy dla naszej konkurencyjności, a plan odzyskania kontroli nad cenami energii ogłosimy w październiku”– powiedział Macron. Wówczas jak dodał, ceny będą ponownie konkurencyjne.
Zapowiedź Macrona pojawiają się w czasie, gdy Francja toczy spór z Niemcami o miejsce energetyki jądrowej w całym szeregu aktów prawnych negocjowanych na poziomie UE z Komisją Europejską 25 krajami członkowskimi.