Budowę pierwszych czterech małych reaktorów jądrowych zakłada podpisane w poniedziałek porozumienie między miedziowym gigantem KGHM a amerykańską firmą NuScale Power. Docelowo w grę wchodzi nawet 12 reaktorów, każdy o mocy 77 MW. To kolejny krok po liście intencyjnym, który KGHM podpisał w ubiegłym roku. Jego partnerem jest amerykański koncern specjalizujący się w budowie małych elektrowni jądrowych na potrzeby przemysłu. Pierwszy reaktor w technologii modułowej powstałby w Polsce 2029 r.
W tym samym czasie powinny też zacząć u nas działać podobne małe reaktory, które wspólnie z innym amerykańskim koncernem GE Hitachi Nuclear Energy ma wybudować Orlen. W grudniu powołał on spółkę celową z chemicznym koncernem Synthos, należącym do miliardera Michała Sołowowa.
Czytaj więcej
Zygmunt Solorz i Michał Sołowow podjęli decyzję o rozpoczęciu wspólnego projektu, którego celem j...
NuScale ma już także podpisane porozumienie z prywatnymi firmami – Grupą Getka oraz Unimot – dotyczące współpracy przy „rozpoznaniu możliwości wdrożenia technologii SMR". Wszystkie te elektrownie miałyby powstać na przełomie lat 20. i 30.
Takie bloki nigdzie jeszcze nie działają komercyjnie, pierwszy miałby ruszyć w Kanadzie dopiero w 2028 r. Orlen i KGHM chcą, aby ich reaktory powstały w Polsce rok później. Amerykanie, którzy promują tę technologię przekonują, że to plan ambitny, ale wykonalny.