Reklama
Rozwiń

Ważą się losy Bogdanki. Duży niepokój związków

Rozmowy dotyczące przyszłości Bogdanki nabierają tempa. Za kilka tygodni, a więc w marcu, ma pojawić się długo wyczekiwana strategia spółki.

Publikacja: 18.02.2025 05:18

Kopalnia LW Bogdanka

Kopalnia LW Bogdanka

Foto: Bartłomiej Sawicki

Ministerstwo Aktywów Państwowych i resort przemysłu prowadzą rozmowy ze związkami zawodowymi Bogdanki o przyszłości tej najefektywniejszej kopalni w Polsce. Strategia Bogdanki miała pojawić się pod koniec 2024 r., zaraz po tym jak Enea, właściciel większościowy Bogdanki, pokazała swoją strategię. Tak się jednak nie stało. Jak wynika z naszych rozmów, Bogdanka nie zaprezentowała pod koniec ub. roku swojej strategii, ponieważ spółka nie miała jeszcze dopiętych wszystkich umów na sprzedaż węgla. Stosowane aneksy do umów, które zmniejszyły wartość kontraktów na sprzedaż węgla do elektrowni w Kozienicach i Połańcu, pojawiły się pod koniec stycznia. W lutym zaś spółka dokonała odpisu na utratę wartości aktywów rzędu 1,25 mld zł.

Obawy związków

Podczas spotkania, jakie miało miejsce w Ministerstwie Aktywów Państwowych 11 lutego, poza przedstawicielami związków zawodowych z LW Bogdanka, elektrowni Enei w Kozienicach i Połańcu, przedstawicieli zarządu Enei i wiceministra aktywów państwowych, Roberta Kropiwnickiego, uczestniczyła szefowa Ministerstwa Przemysłu Marzena Czarnecka.

Co ustalono podczas spotkania? Rąbka tajemnicy uchylają związkowcy. – Zgodnie z propozycją minister przemysłu Marzeny Czarneckiej do końca lutego ma powstać zespół dotyczący przyszłości Bogdanki i wówczas ma zacząć on obrady. Poza władzami spółki, naszą i stroną rządową będą też przedstawiciele elektrowni z Kozienic i Połańca oraz samorządowcy. Wówczas mamy wypracować model naszej dalszej współpracy. Naszym celem jest zabezpieczenie miejsc pracy i deklaracje dotyczące odtworzenia miejsc pracy, tam gdzie będą one na zakładzie likwidowane. Mamy nadzieje, że tym razem pojawią się już konkrety na stole. Na razie ich zabrakło – mówi nam Jacek Świrszcz, przewodniczący Związku Zawodowego Górników w Polsce w LW Bogdanka.

Dowiadujemy się także, że Bogdanka nadal ma być wyłączona z umowy społecznej, która zakłada wygaszenie górnictwa w Polsce do końca lat 40. Związkowcy Bogdanki uważają, że kopalnia ma możliwość dalej utrzymywać konkurencyjne ceny i dostarczać węgiel także w latach 30. i później, bo ten ich zdaniem nadal będzie bardzo potrzebny polskiej energetyce. Nasi rozmówcy są jednak świadomi, że to wydobycie będzie spadać i za 15–20 lat może ono wynieść nie 8 mln ton, ale 2–3 mln ton. Związki miały usłyszeć, że w 2030 r. wydobycie miałoby wynieść 4,5 mln ton, a w 2035 r. już tylko 2,3 mln ton. Z naszych nieoficjalnych rozmów wynika, że z kolei zdaniem związków, na bazie obecnie dostępnych danych w perspektywie tych 15 lat węgiel z Bogdanki będzie mógł nadal być cenowo konkurencyjny z ceną rzędu 240–280 zł za tonę. Co więcej, niektórzy działacze chcą, aby spółka przeszła bezpośrednio pod nadzór państwa. Obawiają się szybkiej polityki odejścia od węgla, która wynika ze strategii Enei (kontroluje ją Skarb Państwa).

Związki zawodowe chciałyby także by Bogdanka przeszła pod bezpośredni nadzór państwa, jak planowano to jeszcze w 2023 r. To był także jeden z elementów rozmów ze stroną rządową. – Strategii Bogdanki nie widzieliśmy, ale już strategia całej Grupy Enea jest dla nas sygnałem ostrzegawczym. Wynika z niej jasno, że w 2030 r. wydobycie w naszej kopalni ma wynieść 4,5 mln ton, zaś w 2035 r. już tylko 2,3 mln ton. Do tego dochodzą stosunkowo niewielkie nakłady na utrzymanie mocy węglowych. Do 2035 r. na ten cel przeznaczono ledwie 10 mld zł, zaś na rozwój OZE i magazynów energii 36 mld zł. Oznacza, to że na zakłady w Kozienicach, Połańcu i Bogdance Enea chce przeznaczyć przez 10 lat ledwie 1 mld zł rocznie. To naszym zdaniem zdecydowanie zbyt mała kwota. Musimy bowiem mieć pieniądze na inwestycje odtworzeniowe, po to, żeby Bogdanka mogła przygotować roboty w celu udostępnienia złoża i jego eksploatacji. Widzimy tu dla nas duże zagrożenie – mówi Artur Brzozowski przewodniczący związku zawodowego „Kadra” w LW Bogdanka.

Drugie zagrożenie, jakie dostrzegają związkowcy to wystosowany przez zarząd Enei do zarządu Bogdanki wniosek o zwołanie nadzwyczajnego zgromadzenia akcjonariuszy i wola zmian w statucie. –Z treści propozycji uchwał wynika jasno, że jest to likwidacja samodzielności Bogdanki pod względem decyzyjnym i organizacyjnym. Decyzje miałyby zapadać w Poznaniu, a nie u nas. To dla nas jest nie do przyjęcia bo zagraża to interesowi Bogdanki – uważa Brzozowski, który w ten sposób argumentuje potrzebę przejścia pod bezpośredni nadzór państwa tej kopalni. Przyznaje on jednak, że pod skrzydłami Skarbu Państwa podobne zagrożenia mogą wystąpić. – To prawda, że i pod Skarbem Państwa będzie chęć cięcia wydobycia, ale nikt ze strony rządu jeszcze o tym wprost nie mówi. W przypadku pozostania w Grupie Enea narażamy się ryzyka szybkiej marginalizacji już teraz co wynika z faktu, że jesteśmy spółką zależną od decyzji zarządu Enei. To zostało już zaprezentowane w strategii Enei – mówi przewodniczący. 

Ukraińska szansa

Dla polskich spółek górniczych, w tym głównie dla Bogdanki, szansą na zwiększenie wydobycia i sprzedaży jest pokój w Ukrainie. – Ukraińcy są obecnie odcięci od złóż węgla na wschodzie, a potrzeby energetyczne tego kraju są duże. Bloki energetyczne muszą mieć zagwarantowane stałe, powtarzalne łańcuchy dostaw. Bogdanka jest najbliżej i może zyskać na tym najwięcej. To w moim odczuciu powinno być jednym z najważniejszych zadań, które zarząd wytyczy sobie na kolejne lata, a więc udostępnienie zbytu na kierunku wschodnim – mówi Jakub Szkopek z Erste Securties, który wskazuje także, że Bogdanka powinna utrzymać status firmy dywidendowej.

– Bogdanka powinna nadal budować przewagę kosztową, czyli dalej obniżać koszty wydobycia przez inwestycje w technologię, np. poprzez proces automatyzacji – mówi analityk, który jednak uważa, że z uwagi na fakt, że Bogdanka będzie musiała pokazać spadające wydobycie i sprzedaż – co wynika z realiów naszej energetyki – ta strategia, jak zresztą każde inne strategie w energetyce przed wyborami prezydenckimi, może nie zostać opublikowana.

Zdaniem Łukasza Prokopiuka z Domu Maklerskiego BOŚ długoterminowo jednak perspektywy dla Bogdanki nie są najlepsze. – Biorąc pod uwagę potrzeby energetyczne elektrowni w Kozienicach, można domniemywać, że poziom wydobycia węgla w Bogdance będzie systematycznie spadał w kolejnych latach – mówi nasz rozmówca, który dodaje, że w tym roku kończą się umowy mocowe dla wielu elektrowni węglowych. Przewiduje, że jedna trzecia z tych umów nie będzie przedłużona. Tę pesymistyczną prognozę dla Bogdanki zdają się potwierdzać bieżące liczby spółki. Bogdanka poinformowała w lutym, że dokona odpisu aktualizującego bilansową wartość aktywów w wysokości 1,25 mld zł. Bogdanka uzasadnia swoją decyzję strategiami innych firm energetycznych, które chcą szybciej odchodzić od węgla w produkcji energii elektrycznej.

Ministerstwo Aktywów Państwowych i resort przemysłu prowadzą rozmowy ze związkami zawodowymi Bogdanki o przyszłości tej najefektywniejszej kopalni w Polsce. Strategia Bogdanki miała pojawić się pod koniec 2024 r., zaraz po tym jak Enea, właściciel większościowy Bogdanki, pokazała swoją strategię. Tak się jednak nie stało. Jak wynika z naszych rozmów, Bogdanka nie zaprezentowała pod koniec ub. roku swojej strategii, ponieważ spółka nie miała jeszcze dopiętych wszystkich umów na sprzedaż węgla. Stosowane aneksy do umów, które zmniejszyły wartość kontraktów na sprzedaż węgla do elektrowni w Kozienicach i Połańcu, pojawiły się pod koniec stycznia. W lutym zaś spółka dokonała odpisu na utratę wartości aktywów rzędu 1,25 mld zł.

Pozostało jeszcze 89% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Węgiel
Znamy los koncesji na węgiel Dębieńsko. Zagraniczny inwestor bez pozwolenia
Węgiel
Kopalnie zwijają się w błyskawicznym tempie. Za 10 lat nie będzie górnictwa?
Węgiel
Blisko 300 tys. zł dla odchodzących z górnictwa? Spółki chcą wyższych zachęt
Węgiel
Polska potrzebuje nawet sześciu nowych kopalń? Zagraniczny inwestor podaje liczby
Węgiel
Nowa odsłona walki o Dębieńsko. SCIGC ma nowy plan i ofertę dla JSW