Jak pan ocenia niemal roczne zarządzanie Eneą?
W momencie obejmowania przeze mnie funkcji, kondycja finansowa spółki nie była zła ze względu na jednorazowe zdarzenia – spadki cen energii, kontraktowanie sprzedawanej energii przy wysokich cenach czy poprzez odkup energii z rynku. Finansowo więc spółka była i jest rentowna. Brakowało natomiast strategii, która korespondowałaby z wyzwaniami współczesnej energetyki, a także działań i odpowiednich projektów, które by ją realizowały. Naszym priorytetem było zatem przygotowanie realistycznej strategii, która uwzględni wyzwania i wyznaczy spójny kierunek działaniom grupy, a jednocześnie skutecznie odpowie na wymagania klientów i szeroko pojętego rynku. Dostępność zielonej i niezawodnej energii będzie mieć kluczowy wpływ na konkurencyjność polskiej gospodarki i całe nasze społeczeństwo, w tym na miliony klientów naszej grupy. Enea będzie firmą oferującą zieloną i niezawodną energię. Transformację naszego sektora postrzegamy jako szansę dla dalszego rozwoju.
Zatrzymajmy się przy przeprowadzonych przez państwa audytach. Które z wniosków do prokuratury były czy są najbardziej kłopotliwe dla spółki i mogły wyrządzić jej największą szkodę?
Przejęliśmy spółkę z dużymi obciążeniami związanymi z minionymi decyzjami, mam na myśli m.in. szkodzącą spółce decyzję o uczestnictwie w projekcie elektrowni węglowej w Ostrołęce. Na ten projekt wydano ogromne kwoty, co stanowi bardzo dużą szkodę w majątku spółki. Enea w tej sprawie ma status pokrzywdzonego. Po objęciu funkcji prezesa, podjęliśmy konieczne działania, by dochodzić rekompensaty za wyrządzoną spółce szkodę oraz wyegzekwować odpowiedzialność osób uczestniczących w realizacji i rozliczeniu tego projektu. Ta sprawa będzie jeszcze na nas ciążyła. Zdecydowano się wejść w wątpliwy finansowo projekt z jakichś przyczyn bliżej dla mnie niezrozumiałych i nieznanych. Kolejny temat to zakup biomasy ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich i wiele innych mniejszych spraw, ale również istotnych.
Biomasy ostatecznie nie dostarczono, a udało się odzyskać pieniądze?
Sprawa jest rozwojowa. Wartość tego kontraktu wyniosła prawie 19,5 mln dol., firma Arkan nie dostarczyła biomasy na kwotę ponad 13,5 mln dol. Obecnie wszystkie możliwości są w grze, ale na biomasę już bym raczej nie liczył. Jesteśmy jednak na etapie odzyskiwania środków finansowych. Liczymy, że nasze starania się powiodą. Ta sprawa jest także badana przez prokuraturę.
Czytaj więcej
Kluczowe cele na nowo określiła właśnie Enea. Jeszcze w tym roku podobnie powinny postąpić Orlen, Tauron, Bogdanka i KGHM.
Co się działo w spółkach zależnych?
To trzeci element, w którym wykryliśmy poważne nieprawidłowości. Przedmiotem naszej największej troski była Enea Innowacje. Ta spółka przez lata działalności nie wykazała żadnej umowy, nie udzieliła grantu, o patentach dotyczących rozwoju innowacji nawet nie wspominając. Zajmowała się sama sobą, a to kosztowało łącznie 50 mln zł przez kilka lat. Wykryliśmy także wiele nieprawidłowości w spółce Enea Operator przy podłączaniu instalacji do sieci. Teraz staramy się poprawić naszą wiarygodność wobec klientów. W wypadku tych dwóch spółek także skierowaliśmy wnioski do prokuratury. Wsparcie różnego rodzaju instytucji jest czwartym obszarem, który był przedmiotem naszej troski. To przede wszystkim sposób wspierania Polskiej Fundacji Narodowej. Bez zgody korporacyjnej, przy zmienionej umowie, do PFN wypłynęło kilkadziesiąt milionów złotych. Łącznie spraw skierowanych do prokuratury ws. możliwości popełnienia przestępstwa jest kilkanaście, ale nadal prokuratura bada jedynie skierowane przez nas wnioski.