Do przedstawicieli związków zawodowych w kopalniach trafiło pismo od władz Polskiej Grupy Górniczej z datą 24 lipca. Mowa w nim o konieczności zwolnień. Zwolnieniami grupowymi ma zostać objętych ogółem 435 pracowników, w tym 291 pracowników dołowych, 73 pracowników administracyjno-biurowych oraz 71 pracowników powierzchni. W przypadku wszystkich tych grup zaproponowano taką samą kolejność i termin przewidywanych zwolnień: jednocześnie, a bieg wypowiedzenia od 1 września 2024 roku. - Konieczność zmniejszenia zatrudnienia w sposób przedstawiony związkom zawodowym w zawiadomieniu z 24 lipca wynika z trudnej sytuacji finansowej Spółki – argumentuje spółka.
Temat pochwycił były wiceminister sprawiedliwości z ramienia Solidarnej Polski, Michał Woś. - Kolejna spółka skarbu państwa ze zwolnieniami grupowymi. Blisko pół tysiąca ludzi na bruk- napisał na portalu „X” były wiceminister.
Czytaj więcej
Polska Grupa Górnicza, największa spółka tego typu w kraju, miała w 2023 r. ponad 2,3 mld zł zysku netto. Górnicza hossa jest już jednak za nami.
Dodał on pismo jednak okrojone. Poniżej tej już obciętej treści pisma są podane kryteria tychże zwolnień. Proponowane są następujące kryteria doboru pracowników do zwolnienia. - Podstawowe to nabycie uprawnień emerytalnych przed dniem 1 lipca 2024 r. Pomocnicze/dodatkowe to brak wpływu rozwiązania umów z wytypowanymi pracownikami na normalne funkcjonowanie danej jednostki organizacyjnej PGG – czytamy w piśmie, które w całości, nieokrojone widziała redakcja „Rzeczpospolitej”.