Z analiz Ministerstwa Aktywów Państwowych wynika, że w tym roku zapotrzebowanie w sektorze komunalno-bytowym na węgiel będzie znacznie niższe niż przeciętnie w zeszłych latach (9-10 mln t) i wyniesie ok. 7 mln ton. „Ostatnia zima była wyjątkowo ciepła, a wielu mieszkańców ogrzewających domy węglem poczyniło zapobiegliwie zwiększone zapasy pod presją kryzysu w 2022 r.” – mówi wiceminister Marek Wesoły. Wskazuje on, że prawie 5 mln ton surowca dostarczą polskie kopalnie, z czego 3 mln ton zapewni największy producent Polska Grupa Górnicza. „Dwa miliony ton węgla uzupełnimy zapasami z importu, które w większości znajdują się już w Polsce. Nie ma zatem ryzyka niedoboru węgla na krajowym rynku w sezonie grzewczym 2023/2024” – szacuje wiceminister Marek Wesoły.
Węgiel jest tak tani jak przed wybuchem wojny
W przypadku, ceny, jak zapewnia Tomasz Rogala, prezes Polskiej Grupy Górniczej, wielu sortymentów wróciła do poziomu sprzed kryzysu po agresji Rosji na Ukrainę. Dla przykładu węgle tzw. grube (orzech i kostka) z kopalń rybnickich wyceniono obecnie w e-sklepie PGG S.A. na 1100 zł/t. Trwająca od maja do końca czerwca promocja „Drugie tyle węgla” pozwala obniżyć cenę każdej kupionej tony o kolejne 200 zł/t. „Dodatkowo do końca lipca cena opału z PGG w składach firmowych w całej Polsce będzie identyczna, jak w sklepie internetowym, a to znaczy, że odbiorca nie zapłaci za transport z kopalni do składu, gdziekolwiek się on znajduje" - wyjaśnia PGG, które chwali się promocjami węgla.
Czytaj więcej
Krajowe zużycie energii elektrycznej spadło o 5,26 proc. w skali roku i wyniosło 13,05 TWh w maju 2023 r. Dane wskazują, że zapotrzebowanie na energię maleje od początku roku. Spada produkcja z węgla, raptownie zaś rośnie produkcja energii ze słońca.
PGG wskazuje, że poza sektorem bytowym – w energetyce, ciepłownictwie i przemyśle spada zużycie energii elektrycznej, a w ślad za zmieniającą się na korzyść OZE i gazu strukturą miksu od początku roku bloki węglowe spaliły o ok. 2 mln t surowca mniej niż poprzednio. Zmiany te nie wpływają na razie na produkcję i płynność największej krajowej spółki węglowej, która zabezpieczona została przed dekoniunkturą. PGG pracuje nad ofertą na 2024 r. dla stałych partnerów w energetyce i ciepłownictwie. „Ceny sprzedaży węgla zostaną skalkulowane w taki sposób, aby były konkurencyjne dla węgla importowanego, a jednocześnie stanowiły atrakcyjną alternatywę dla innych źródeł energii, jak OZE czy gaz ziemny” – deklaruje spółka. Ta jednak nadal nie poinformowała, czy zawarła umowę z największym odbiorcą węgla, Polską Grupą Energetyczną na ten rok.